ŻywienieZdrowie

Kości w diecie psa

Odpowiednio dobrana kość jest dla psa świetną zabawką behawioralną, dostarczy mu rozrywki, a także wspomoże higienę jamy ustnej. Jednakże jest to trudny element diety psa, wymagający od osoby stosującej dietę surową wiedzy o prawidłowym podawaniu kości.

Fot. Freepic.com

Kości w diecie psa. Temat, który swoim pojawieniem się elektryzuje wszystkich psiarzy. Jedni są zdecydowanymi zwolennikami, inni przeciwnikami. Muszę przyznać, że kości w psiej diecie to coś, co często przyprawia mnie o dreszcz przerażenia podczas konsultacji dietetycznej w gabinecie. Zwierzę ma problem z zaparciami, jest apatyczne, ma obniżony apetyt. Opis diety: gotowane, łyse kości, kasza, okazjonalnie sucha karma.

Niestety, wynika to z faktu, że nadal żywy jest mit, że pies i łysa kość albo jej resztki po gotowaniu zupy to wspaniałe połączenie. Nic bardziej mylnego!

Kość to trudny element diety psa i trzeba wiedzieć czy i jakie kości możemy podać naszemu pupilowi. Należy też pamiętać, że są psy, którym ze względu na stan zdrowia nie należy ich podawać w ogóle.

Jakie kości można podawać?

Odpowiedź brzmi: to zależy. Głównie od tego, na jakiej diecie jest pies, jego stanu zdrowia oraz tego, czy potrafi jeść kości w bezpieczny dla siebie sposób. Kości stanowią element diety BARF, ale z zastrzeżeniami:

  • muszą to być kości surowe,
  • muszą to być kości mięsne (czyli takie z mięsem na nich, np. pałka z kurczaka),
  • dopasowane wielkością do możliwości zwierzęcia (dla małego psa – kość niewielkiego zwierzęcia, którą jest w stanie pogryźć i zjeść razem z mięsem na niej, dużemu psu nie podajemy zbyt małych kości, bo ich nie pogryzie, tylko połknie w całości, co może spowodować problemy zdrowotne),
  • ich ilość musi być ściśle kontrolowana i odpowiadać na zapotrzebowanie psa,
  • zwierzę musi potrafić je jeść (nie może połykać w całości, nie może najpierw ogryzać mięsa, a potem jeść łysej kości, w takim wypadku należy ją zabrać), nie może jeść zbyt łapczywie),
  • nie należy podawać kości nośnych dużych zwierząt (są twarde, pies może uszkodzić sobie na nich zęby, odłupać kawałek kości – łysy i ostry, który następnie go porani),
  • jeśli zwierzę nie radzi sobie z jedzeniem kości, należy je zastąpić mielonymi mięsnymi kośćmi albo mączką kostną,
  • zwierzętom ze schorzeniami nerek nie należy podawać kości ani mączki kostnej, stosuje się wówczas suplement wapnia, w postaci np. cytrynianu wapnia, węglanu wapnia.
  • Kości w diecie psa stanowią głównie źródło wapnia i fosforu, są też źródłem białka, dodatkowym źródłem tłuszczu i niektórych minerałów (tkanka kostna i szpik).

Nigdy, pod żadnym pozorem ani w żadnej sytuacji, nie należy podawać psu kości poddanych obróbce cieplnej (gotowanych, pieczonych, grillowanych, smażonych itp.)

Kości drobiowe

Na ich temat można znaleźć sprzeczne informacje. Owiane złą sławą kości drobiowe nie są w diecie surowej zakazane, a nawet dość często stosowane – z zachowaniem zasad, o których pisałam powyżej. Ich zła sława wynika z faktu, że do tej pory ludzie często podawali (i wciąż podają!) swoim psom gotowane kości z zupy czy resztki z obiadu. Łyse, bez mięsa i przede wszystkim – rozłupujące się po ugotowaniu na ostre igły, które mogą poranić układ pokarmowy psa! Do tego, podawane w zbyt dużej ilości mogą doprowadzić do niedrożności jelit, a w rezultacie nawet do śmierci zwierzęcia.

Pod żadnym pozorem, nigdy, nie należy podawać żadnych gotowanych kości!. Gotowana kość może przebić ściany przełyku, żołądka lub jelit.

Niektórzy jako argument „za” karmieniem psa głównie kośćmi przywołują to, że przecież podawano je zwierzakom od zawsze i że pies nie zje czegoś szkodliwego. Bardzo ciężko walczy się z tym podejściem, ale trzeba mieć świadomość, że kości tego typu są dla większości psów bardzo aromatyczne, co wzbudza ich zainteresowanie. Instynkt nie ostrzeże psa, żeby ich nie jadł. Gdyby działał on w ten sposób, nie mielibyśmy przypadków zatruć psów np. czekoladą.

Pies na karmie komercyjnej

Surowe, mięsne kości polecam pozostawić zwierzętom na dietach surowych. Łatwo o problemy przy nieumiejętnym doborze, dawkowaniu i podawaniu kości, więc nie polecam wprowadzania ich do diety psów na karmach komercyjnych. Możemy jednak dobrać odpowiedni naturalny gryzak dla psa, który będzie zarówno bezpieczny, jak i interesujący dla zwierzęcia.

Fot. A. Użarowska

Naturalne gryzaki

Gryzienie kości sprzyja wzmacnianiu mięśni szczęki, masuje dziąsła, wpływa na ograniczenie tworzenia się kamienia nazębnego – dlatego warto dobrać odpowiedni produkt dla psa. Rynek oferuje ogromną różnorodność. Można znaleźć kości wędzone, pasteryzowane w niskiej temperaturze, suszone, prasowane itd. Niektóre produkty mogą być bezpiecznym i fajnym dodatkiem do diety naszego psa, a innych powinniśmy unikać. Szukając dobrego produktu, należy skupić się na tym, aby był to produkt naturalny, bez zbędnych dodatków, niepoddawany szkodliwej obróbce (np. bielenie kości w silnych preparatach chemicznych). Kraj pochodzenia produktu również ma ogromne znaczenie. Najbezpieczniej wybierać produkty polskie i pochodzące z UE, ze względu na regulacje i normy, którym podlegają.

Wędzone kości

Absolutne nie. W sklepach zoologicznych można kupić wołowe, wieprzowe lub drobiowe, wędzone kości dla psów, a także uszy, łapki lub ogony. W mojej ocenie produkty wędzone, ze względu na sposób obróbki, nie są dla psa ani wartościowe, ani całkiem bezpieczne. Lepiej więc z nich zupełnie zrezygnować.

A może produkty suszone?

Tak! Jeśli nie mają żadnych dodatków, będą świetnym uzupełnieniem psiej diety. Ale polecam przysmaki, takie jak kurze łapki, penisy wołowe czy uszy królicze. Są bezpieczne, a większość psów je uwielbia. Nie polecam samych kości. Pamiętajmy też, że co za dużo, to niezdrowo, i że suszone frykasy powinny być podawane sporadycznie, ponieważ łatwo stracić kontrolę nad wagą naszego psiego przyjaciela. Minusem tych produktów jest intensywny zapach, który jest atrakcyjny dla zwierzęcia, ale dla człowieka już niekoniecznie…

Prasowane i wiązane kości?

Ciekawostka: to nie są kości, to tylko skóra (najczęściej wołowa) uformowana na kształt kości. Niestety sposób produkcji większości z nich oraz stosowane do wytworzenia środki chemiczne sprawiają, że nie są bezpieczną przekąską dla psa. Jeżeli produkt jest wysokiej jakości, nie jest barwiony, aromatyzowany w żaden sposób i mamy pewność, że nie pochodzi spoza UE (np. z chińskiej przemysłowej garbarni), można rozważyć stosowanie pod czujnym okiem opiekuna.

Należy pamiętać, że nie powinniśmy nigdy zostawiać naszego psa samego z kością. Jeżeli pojawi się problem, nie będziemy mogli zareagować i pomóc. Absolutnie nie powinniśmy podawać psu kości na wagę, o niewiadomym składzie i pochodzeniu.

A domestic cute Golden Retriever laying on the floor and holding his chew toy under a window with shadow lines on him

Podsumowanie

Kości w psiej diecie to element, z którym wiąże się podwyższone ryzyko. Należy pamiętać, że szczenięta, psy starsze i psy z problemami stomatologicznymi mogą na kościach uszkodzić sobie zęby, dlatego zaleca się dokładne przeanalizowanie, czy naszemu psu można daną kość podać. Dla psa na diecie BARF kość jest stałym elementem, zapewniającym odpowiednią podaż wapnia i fosforu. Jednakże wymaga to od osoby stosującej dietę surową wiedzy o prawidłowym podawaniu kości.

Odpowiednio dobrana kość jest dla psa świetną zabawką behawioralną, dostarczy mu rozrywki, a także wspomoże higienę jamy ustnej, jednakże kość możemy zastąpić bezpieczniejszymi alternatywami, które będą równie skuteczne, np. suszonymi uszami wołowymi.

Reklama



Agnieszka Cholewiak-Góralczyk
Prowadzi Fundację Surowe Kotki i Psy zajmującą się popularyzacją zdrowego żywienia psów i kotów, w szczególności surowymi modelami żywienia tj. dietą BARF i whole prey. Zajmuje się układaniem planów żywieniowych dla zwierząt zarówno chorych jak i zdrowych. Pracuje, jako konsultant dietetyczny w lecznicy w Warszawie. Publikuje swoje artykuły w magazynach zarówno branżowych jak i tych dla opiekunów zwierząt. Jest autorką książki „Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak zdrowo karmić swojego zwierzaka”. Ukończyła Kurs Dyplomowy COAPE, który nadaje kwalifikacje behawiorysty zwierzęcego. Prowadzi grupę na portalu Facebook: Surowe Kotki i Psy – o prawidłowym żywieniu i opiece nad zwierzętami.

Podobne artykuły