Charcik włoski
Obok charcika włoskiego nie można przejść obojętnie: jedni dziwią się na jego widok, inni zachwycają lub rozczulają. To prawdziwy psi arystokrata o wyglądzie filigranowej, porcelanowej figurki. Drzemie w nim nadal charcia pasja ścigania, a równocześnie to „piecuch nad piecuchy”, ceniący ponad wszystko ciepło i wygody.
Historia charcika włoskiego
Charcik włoski to najmniejszy z chartów. Rasa jest bardzo stara, a jej korzenie sięgają aż do starożytnego Egiptu – niewielkie charty były trzymane już na dworze faraonów. Na początku V w. p.n.e. trafiły do Włoch poprzez Lakonię (kraina historyczna w Grecji), o czym świadczą liczne wizerunki umieszczone na wazach i misach pochodzących z tego regionu. Za pierwszą znaną hodowczynię małych chartów uważana jest królowa Egiptu Kleopatra.
Małe charty z upodobaniem hodowała włoska szlachta i dlatego to właśnie słoneczna Italia jest uważana za ojczyznę charcików. Największy rozwój rasy miał miejsce w epoce renesansu – wielu jej przedstawicieli trzymano na dworach magnackich, a najwięksi włoscy i światowi artyści epoki uwieczniali je na swych obrazach. Aż do końca XIX w. charciki włoskie znajdowały się wyłącznie w posiadaniu arystokracji, ich pogłowie nie było duże. Charciki posiadali m.in. Karol I i Fryderyk Wielki, który miał ich około 80.
Rasa pozostała niemal niezmieniona na przestrzeni wieków. Choć charty zostały pierwotnie wyhodowane do polowania na zwierzynę, to główną rolą ich najmniejszych przedstawicieli było dotrzymywanie towarzystwa damom. Wydaje się jednak, że nadal od czasu do czasu towarzyszyły w polowaniach, co przyczyniło się do utrzymania w rasie instynktu łowieckiego.
FCI początkowo klasyfikowało charciki włoskie w grupie ras miniaturowych i do towarzystwa – dopiero w latach 60. przeniosło je do grupy chartów. Charciki cechuje duża chęć ścigania poruszających się obiektów i potrzeba wybiegania się luzem. Są sprinterami, a nie długodystansowcami, a po wybieganiu się chętnie i długo okupują kanapy, zakopane w ciepłe kocyki. Z charcikami już od dawna się nie poluje, ale mogą brać udział w wyścigach torowych i terenowych (coursingach).
Opiekun powinien zadbać o to, by charcik miał możliwość regularnego, swobodnego ruchu w naturze, w bezpiecznym otoczeniu. W przeciwieństwie do innych ras, nie ma tu podziału na linie użytkowe i wystawowe. Rasa nie należy do tych najpopularniejszych, ale cieszy się zainteresowaniem na całym świecie, a zwłaszcza w USA. W zeszłym roku pod względem liczby rejestracji w AKC charciki uplasowały się na 69. pozycji pośród 195 ras. W Europie, oprócz Włoch, charciki są bardzo lubiane we Francji i Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że we Włoszech żyje około 1500 osobników. Pierwsze charciki do powojennej Polski przyjechały z ambasadorem Austrii w Polsce na początku lat 60. (pies ur. w 1962 r. i suka ur. 1963 r.). Samiec, HONEY Springinsfeld, był pierwszym Championem Polski tej rasy. W 1965 r. urodził się po tej parze miot (nie był chyba jednak zarejestrowany w Polsce, lecz w Austrii). Pierwszy sprowadzony do Polski charcik, to suka Zygmunta Łyszczarza – znanego warszawskiego hodowcy – Luebeckholms ROZAIKA. Po niej i po Honey’u były dwa mioty w latach 1969 i 1970. Obecnie w Polsce charciki są drugie pod względem popularności wśród chartów, po whippetach. Charciki posiadają zarówno pewne wspólne, typowe dla swojej rasy cechy, jak i indywidualne osobowości, które należy wziąć pod uwagę decydując się na takiego pieska. Potrafią być niesforne i nie każdemu będzie pasować ich temperament. Dlatego ważne jest, aby dokładnie poznać naturę rasy przed podjęciem decyzji o zakupie.
Impulsywny, wrażliwy, uczuciowy
Charcik włoski jest czuły, przywiązany do opiekuna, radosny, żywiołowy i skłonny do zabaw. Większość charcików jest otwarta i przyjazna wobec obcych, ale można też spotkać osobniki bardziej powściągliwe. Nigdy jednak nie powinny być nieśmiałe czy lękliwe. Zwłaszcza w wieku szczenięcym, charcik włoski jest istnym żywym srebrem, ale zazwyczaj z wiekiem uspokaja się, zwłaszcza w domu. Rasę tę można określić jako „kotopodobną”, gdyż charciki uwielbiają wskakiwać na stoły i chodzić po człowieku siedzącym na kanapie. Z reguły nie są zbyt chętne do zadowalania człowieka – posłuszne są wtedy, gdy widzą w tym swój interes.
Charcik włoski świetnie sprawdza się jako piesek miejski. Nie zajmuje dużo miejsca nawet w małym mieszkaniu. Bardzo ważne, by zadbać o jego odpowiednią socjalizację w wieku szczenięcym, aby zapobiec rozwinięciu się problemów behawioralnych, takich jak lękliwość. Zwłaszcza przed ukończeniem pięciu miesięcy szczeniaczka warto zabierać w różne miejsca i zapoznawać z nowymi sytuacjami. Istotne, by te doświadczenia były zawsze pozytywne i nawet jeśli stanowią wyzwanie, należy je aranżować w taki sposób, by były bezpiecznie dla pieska i by umiał sobie z nimi poradzić – czy to samodzielnie, czy ze wsparciem opiekuna. Doświadczenia z wieku szczenięcego wywierają duży wpływ na to, jaki będzie pies, kiedy dorośnie. Charcik, który jako szczenię miał dobre doświadczenia, zazwyczaj dobrze dogaduje się z innymi psami, jest wesoły i chętny do zabawy, choć trzeba podkreślić, że jako piesek niewielki i delikatny, ma prawo być względem dużych, obcych psów obojętny lub ostrożny.
Z psami i innymi zwierzętami w domu charciki świetnie się dogadują. Są bardzo stadne i rzadko dochodzi wśród nich do nieporozumień, przynajmniej jeśli różnice wiekowe wynoszą minimum rok-dwa. Ewentualne sytuacje konfliktowe to jednak problemy dotyczące większych stad, dwa charciki z pewnością dogadają się bez problemu. Charcik jest psem bardzo socjalnym i lubi towarzystwo, więc byłoby wskazane, aby towarzyszył mu inny pies, najlepiej oczywiście tej samej rasy.
Ciepłolubny piecuch
Charcik włoski jest mało wymagający pod względem pielęgnacji. Jego sierść niemal nie wydziela zapachu, a linienie jest bardzo skąpe. Uwagi natomiast wymagają zęby, ponieważ jako rasa miniaturowa ma duże tendencje do odkładania się kamienia, co skutkuje chorobami przyzębia, a przy zaniedbaniu sprawy nawet utratą zębów.
Również nauka czystości, podobnie jak w przypadku innych małych ras, może zająć więcej czasu niż u większych psów. Ponieważ charcik posiada krótką sierść niemal całkowicie pozbawioną podszerstka, jest bardzo wrażliwy na zimno. Niewielki rozmiar dodatkowo zwiększa tempo utraty ciepła (im mniejsze zwierzę, tym stosunkowo większa powierzchnia ciała względem masy). Charcik może potrzebować ciepłego kubraczka nawet przy temperaturach powyżej zera, zwłaszcza kiedy wieje lub jest mokro. Przy silnym mrozie charcikom często zakłada się ciepły kombinezon oraz buty. Pomimo to niektóre charciki przy niskiej temperaturze nie chcą przebywać na dworze dłużej niż wymaga tego załatwienie potrzeb fizjologicznych. Oczywiście jeśli pogoda nie jest bardzo nieprzyjazna, a piesek jest zahartowany i cały czas w ruchu, nawet przy niższej temperaturze charcik może sobie dobrze poradzić i bez ubranka.
Przylepka i łakomczuch
Większość charcików bardzo silnie poszukuje towarzystwa człowieka – ledwo opiekun wejdzie do domu, a już go „oblepiają”. Wydaje się, że mają wrodzoną zdolność do przeforsowywania swojej woli (w czym z pewnością pomaga niewinna i delikatna aparycja), dlatego charciki często mają w domu pozwolenie na rzeczy niedozwolone innym psom, czego dobrym przykładem jest dostęp do sof i łóżek. Są rzeczy, których charcik po prostu nie robi, a jedną z nich jest leżenie na twardej podłodze. Rasa ta wymaga miękkiego miejsca do spania i czegoś do przykrycia. Charciki uwielbiają spać pod kocykami i w specjalnych psich śpiworkach. Czasami trzeba uważać, zanim usiądzie się na kanapie, na której leży zwinięty koc, bo niechcący można usiąść na zagrzebanym tam piesku. Opiekunowie powinni przed tym ostrzegać także odwiedzających ich gości.
Charciki kochają ciepło i słońce. W domu wyszukują najmniejsze plamy słoneczne i okupują je, jakby ładowały słoneczne bateryjki.
Wiele charcików to łakomczuchy i złodzieje jedzenia. Nigdy nie powinno się lekceważyć możliwości skokowych tego pieska – blat stołu to nie jest miejsce niedostępne dla charcika. Nawet wybredny charcik może potraktować plaster szynki z kanapki opiekuna jako wart wysiłku specjał.
Charty zwykle nie mają silnego instynktu stróżowania, ale pod tym względem charcik jest wyjątkowy. Pojedynczy charcik czy dwójka nie czyni zwykle dużego hałasu, ale w stadzie potrafią nawzajem się nakręcać na szczekanie. Istnieją duże różnice indywidualne jeśli chodzi o szczekliwość: od charcików niemal niewydających dźwięków, aż po jazgotliwe, które szczekają na wszystko, co się rusza. Większość plasuje się gdzieś pomiędzy – ostrzegają przed przybyszami, ale nie szczekają z byle powodu.
Nauka czystości
O charcikach mówi się, że mają problemy z utrzymaniem czystości i nie jest to stwierdzenie całkiem wyssane z palca. Niezbyt łatwo nauczyć je czystości w domu, co ma kilka przyczyn. Niektóre są takimi zmarzluchami, że podczas brzydkiej pogody „zapominają” o wyjściu za potrzebą. Niektóre mają „gorsze zamki” i po prostu nie wytrzymują wielu godzin, a dla jeszcze innych miejsce załatwiania potrzeb nie ma aż takiego znaczenia. To ostatnie bardzo często wynika z opieszałości opiekuna w uczeniu psa czystości, ponieważ mały piesek pozostawia małe „ślady”, które po prostu łatwo sprzątnąć. U samców dodatkowo zdarza się znakowanie. Zwłaszcza młode samce, które właśnie osiągnęły dojrzałość, próbują podnieść swój status podnosząc nogę także w domu. W takim wypadku należy pozostawiać psa na bardzo ograniczonej przestrzeni, a podczas przebywania w domu mieć go cały czas na oku, aby w razie czego szybko zareagować. Samca warto przyzwyczaić także do specjalnych „majtek”, uniemożliwiających znakowanie, choćby na wyjścia w gości, ponieważ część psów znakuje w obcych miejscach, nawet jeśli w domu zachowują czystość.
Zawsze warto dać młodemu psu czas i cierpliwie pracować nad wychowaniem. Nauczenie charcika czystości nie jest rzeczą niemożliwą, ale wymaga wytrwałości i konsekwencji ze strony właściciela. Musisz być gotowy na wychodzenie ze swoim szczeniakiem dwa razy częściej niż z innymi szczeniętami. Charciki są mistrzami udawania, zarówno jako szczenięta, jak i psy dorosłe, a jako mądre psy widzą, jakie zachowanie powoduje, że można uniknąć rzeczy, które wydają się im niewygodne. Właściciel musi więc być na bieżąco i umieć czytać swojego psa jak otwartą książkę.
Nauka czystości zaczyna się od identyfikowania drobnych oznak, że zaraz trzeba wyjść. Należy od samego początku pokazać psu, gdzie załatwianie potrzeb jest dozwolone, a gdzie nie, a także chwalić go za właściwe zachowanie. W wieku dorosłym rutynowe karmienie i spacery, a także odpowiednia dawka ruchu (rozwój mięśni) pomagają utrzymać czystość w domu.
Zapotrzebowanie na ruch
Większość chartów wyhodowano albo do polowania (rasy orientalne), albo do wyścigów torowych (rasy brytyjskie). Głównym zadaniem charcików już od stuleci było jednak dotrzymywanie towarzystwa, choć niegdyś wykorzystywano je do polowania na króliki i inną małą zwierzynę. Dlatego też obecnie można zaobserwować w rasie zróżnicowanie pod względem siły instynktu łowieckiego i potrzeby ruchu. Zdarzają się charciki mało wymagające, które będą w pełni ukontentowane z towarzyszenia emerytowi i wychodzenia na krótkie, spokojne przechadzki. Takie pieski zwykle nie mają silnego instynktu łowieckiego.
Jednak wiele charcików to pieski żywiołowe, pełne energii i potrzebujące regularnego wybiegania się luzem. Liczne zachowały silny instynkt łowiecki, przynajmniej względem szybko poruszających się obiektów ożywionych, np. wiewiórek. Zawsze należy brać to pod uwagę, spuszczając psiaka ze smyczy. Oczywiście, jak z każdym psem, dbamy o naukę przywołania, jednak musimy mieć na uwadze, że w przypadku charcika raczej nie można liczyć na stuprocentowe posłuszeństwo w każdej sytuacji. Jeśli nasz charcik wykazuje chęć pogoni za obiektami, puszczamy go luzem wyłącznie w bezpiecznym otoczeniu, z dala od ulicy.
Z takimi psiakami można też pomyśleć o udziale w wyścigach terenowych lub torowych, choć należy mieć na uwadze filigranowość rasy – o niebezpieczny wypadek, skutkujący np. złamaniem, nietrudno, kiedy do głosu dochodzi pasja pogoni. Połączenie delikatnej budowy, nierównego terenu i wielkiej prędkości wiąże się z podwyższonym ryzykiem urazów.
Z pewnością, jak każdy pies, charcik powinien być mądrze przygotowywany do startów – nie powinno się puszczać np. na coursingu pieska o słabej kondycji fizycznej, bo jest on jeszcze bardziej narażony na urazy. Warto też od małego rozwijać u psa świadomość ciała, np. poprzez stopniowe zapoznawanie z różnymi rodzajami powierzchni i rozwijanie propriocepcji (czucia głębokiego) poprzez odpowiednio dobrane ćwiczenia. Z kolei dla zapobiegania urazom w życiu codziennym, w domu warto na śliskich podłogach rozłożyć dywany i uczyć pieska, by nie szalał na śliskim, nie zeskakiwał z dużej wysokości itp.
Charcik jako pies sportowy
Charcik włoski nie jest najpewniejszym wyborem pod kątem wyścigów torowych czy terenowych, ponieważ w rasie jest sporo osobników, które cechuje niewystarczający duch walki w połączeniu ze słabym popędem łowieckim. Mogą spektakularnie „wystrzelić” za wabikiem ku uciesze właściciela, ale po stumetrowym zrywie często wracają do „pańci”. Jeśli zależy ci na trenowaniu charcika, możesz spróbować wybrać z miotu osobnika, który wykazuje dużą wolę walki o zabawkę. Od małego powinieneś ćwiczyć z nim pogoń za przynętą wykonaną z różnych materiałów. Trzeba przyznać, że liczba charcików włoskich w wyścigach terenowych wzrosła w ostatnich latach i coraz więcej jest piesków z osiągnięciami.
W przypadku innych psich sportów, takich jak agility czy obedience, charcik nie jest łatwym ani oczywistym wyborem, ponieważ niewiele piesków tej rasy ma wystarczającą motywację i chęć do podjęcia wysiłku dla nagrody. Jeśli mimo wszystko chciałbyś spróbować agility czy sportowego posłuszeństwa z charcikiem, wybierz szczeniaka łakomego i z silnym popędem łupu (chęcią ścigania zabawki) i od małego nagradzaj go za nawiązywanie kontaktu wzrokowego i współpracę. Warto jednak mieć na uwadze, że charciki zwykle nie są chętne do aportowania, nawet jeżeli chętnie bawią się w aportowanie jako szczeniaki. W przypadku charcika można też zapomnieć o warowaniu na mokrym podłożu (co w sumie nie powinno dziwić). Charcik włoski nie jest też najpewniejszym wyborem jako gwiazda ringów finałowych na wystawach, ponieważ niewiele charcików lubi się pokazywać. Dobry pies wystawowy jest pewny siebie i pozwala się bez problemu dotykać obcym. Nawet jeśli pies ma charakter odpowiedni dla gwiazdy wystaw, nie zawsze połączy się on ze wzorcową budową i ruchem.
CHARCIK WŁOSKI W PIGUŁCE
X grupa FCI – charty
Pochodzenie: Włochy
Wielkość: psy i suki od 32 do 38 cm
Waga: psy i suki maksymalnie 5 kg
Szata: Krótka, jedwabista i delikatna na całym ciele, bez najmniejszego śladu pióra
Maść: Jednolicie czarne, szare oraz izabelowate (jasnożółtawe, beżowe) we wszelkich możliwych odcieniach. Biel tolerowana jest wyłącznie na przedpiersiu i łapach. (W USA uznawane są także maści z białymi znaczeniami).
Długość życia: 12–15 lat
Zdrowie: Charciki są raczej zdrową rasą, ale miewają predyspozycje do takich problemów jak wypadanie rzepki, złamania nóg i ogona, choroby serca, padaczka i PRA (postępujący zanik siatkówki, u charcików diagnozowany przeciętnie w wieku 6,5 roku). Mają skłonności do osadzania się kamienia nazębnego i, co za tym idzie, chorób przyzębia. Podobnie jak inne charty, są wrażliwe na narkozę opartą na barbituranach. Sporadycznie zdarza się u nich zespolenie wrotno-czcze, choroba Perthesa, zaćma, niedoczynność tarczycy. Niektóre osobniki o umaszczeniu błękitnym (szarym) mogą być dotknięte color dilution alopecia (łysienie związane z kolorem). Dla charcików dostępne są następujące testy genetyczne: FEH (niedorozwój szkliwa), podatność na PCAG (jeden z typów jaskry), podatność na PRA (test bada 5 mutacji związanych z podwyższonym ryzykiem PRA u 90% charcików). Przed dopuszczeniem do rozrodu warto, by charciki miały przebadane: serce, oczy, kolana oraz hormony tarczycy.
Pomocy udzieliła pani Grażyna Pindera – dziękujemy!
Ciekawe linki:
Klub Charta w Polsce Międzynarodowa baza danych