Pielęgnacja

Groomer to nie tylko psi fryzjer!

Jak radzić sobie ze stresem podczas zabiegów pielęgnacyjnych? Czy golenie pomaga psu przetrwać upały? Jak zadbać o psa zimą? I jak groomerzy pomagają w ocenie kondycji i zdrowia psa? – odpowiada Marta Jędrzejczak, założycielka salonu groomingu i hotelu dla psów „Psa Dom”.

Fot. freepik.com
Red. :Założenie salonu groomerskiego połączonego z hotelem było Twoim pomysłem?

Początkowo chciałam otworzyć tylko salon groomerski. Hotel powstał za namową rodziców Piotrka (mojego męża), którzy od zawsze mieli w domu psy. Posłuchaliśmy ich rady i tak to się zaczęło. Od sześciu lat mam psy wystawowe – teriery tybetańskie i pudla. Od trzech lat zajmuję się groomingiem. Uczyłam się fachu w „Lavisie” u Wiesławy Latoś – organizatorki polskich konkursów groomerskich. Uczestniczyłam w wielu seminariach. Ale najwięcej uczę się po prostu codziennie w mojej pracy – żadne kursy nie zastąpią praktycznego doświadczenia.

Red. : Wizyta u groomera to dla wielu psów duży stres. Jak sobie z tym radzisz?

Oczywiście, dla większości psów to jest stresujące. Stanie na stole, wyczesywanie gęstego podszerstka lub rozczesywanie kołtunów, kąpiel, suszenie – to nie są dla psa wyjątkowe przyjemności. Mówienie spokojnym głosem i nagradzanie smakołykami potrafi zdziałać cuda. Nigdy nie używam siły czy przymusu. Dlatego właśnie moje stanowisko pracy mieści się przy oknie – aby opiekun mógł dokładnie widzieć co robię i być spokojnym o dobro swojego pupila.

Są osoby, które bardzo chcą zostać w salonie i przyglądać się pielęgnacji. Niestety, to często rozprasza zarówno groomera, jak i psa, który czując zapach swojego opiekuna niecierpliwi się, nie stoi spokojnie, co wydłuża niepotrzebnie czas pracy. Dlatego najczęściej proponuję spokojne zaczekanie poza salonem. A dzięki oknom opiekun doskonale widzi, co się dzieje.

Red. : Czy zdarzyły Ci się psy tak trudne, że musiałaś odmówić ich przyjęcia do salonu?

Do tej pory dałam radę ze wszystkimi przyprowadzonymi do mnie psami. Zdarzało się, że konieczny był kaganiec, jednak nie miałam jeszcze przypadku, w którym pies chciałby mnie „zjeść”. Czasem opiekun przywożący psa od progu woła, że kaganiec będzie niezbędny, że pies reaguje nerwowo, może pogryźć. Jednak w wielu przypadkach okazuje się, że wystarczy spokój, opanowanie i delikatne traktowanie, i psiak radzi sobie i świetnie współpracuje. Dlatego zwracajmy uwagę na to, jak pies jest traktowany podczas pielęgnacji. Jeśli ktoś go szarpie, nie amortyzuje skóry przy czesaniu, nie używa kosmetyków ułatwiających rozczesywanie sierści, to nic dziwnego, że psiak czuje dyskomfort, a przez to ucieka lub usiłuje się bronić.

Red. : W przypadku trudniejszych psów…

Pracujemy we dwie – jedna z nas przytrzymuje głowę psa, mówi do niego uspokajająco, stara się go wyciszyć, podczas gdy druga wykonuje dany zabieg pielęgnacyjny. Ważne jest również robienie przerw. Gdy przychodzi do nas po raz pierwszy w życiu szczenię, rezerwujemy dla niego więcej czasu, aby pozwolić mu na spokojne zapoznanie się z salonem, stołem, dźwiękiem suszarki, nożyczek czy maszynki.

Zdarzają się też psy kilkuletnie, które nigdy wcześniej nie były w salonie groomerskim. Niektóre elementy pielęgnacji wtedy odpuszczamy, aby nie zniechęcić psa przy pierwszej wizycie. W przypadku dużych psów pracuję na niskim stole – nie chcę dodatkowo stresować psa dużą odległością od podłogi. Zdarza się też, że zabieg wykonujemy na podłodze salonu, wszystko po to, aby zadbać o komfort psa najlepiej i zminimalizować jego stres związany z wejściem na stół.

Fot. K. Mazur
Red. : Myśląc o usługach groomerskich, przychodzą na myśl psy o długim, kołtuniącym się włosie. Wiele osób myśli, że psom krótkowłosym nie jest to potrzebne.

To błąd. Każdego psa powinno się kąpać. Oczywiście, nie wszystkie wymagają regularnych kąpieli co miesiąc czy nawet co 2 tygodnie. Na przykład rasy takie jak husky czy malamuty nie powinny być myte zbyt często. Jednak mycie 3–4 razy do roku to absolutnie minimum, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z psem długo-, krótko- czy szorstkowłosym.

Pielęgnacji potrzebują również psy takie jak np. amstaffy czy buldogi francuskie – ich sierść jest krótka, nie mają podszerstka, ale dzięki kąpieli i wyczesywaniu minimalizujemy problem wypadających, wbijających się w meble i ubrania psich włosów. Krótka sierść w sposób naturalny wypada dość szybko i jest zastępowana przez nowy włos. Dzięki kąpieli, suszeniu i czesaniu pozbywamy się włosów, które muszą już wypaść, robiąc miejsce na nowe. To sprawia, że pies przestaje gubić sierść nawet przez cały miesiąc.

Red. : Czyli to właśnie kąpiel jest podstawą pielęgnacji. A co z założeniami, że częste mycie jest dla psa niezdrowe?

Moje własne psy biorą kąpiel co tydzień. Ich włos się przetłuszcza, przez co wydziela nieprzyjemny zapach i zbija się w kołtuny. Dodatkowo, moje psy są psami wystawowymi, dlatego muszę regularnie dbać o ich kondycję i odpowiedni wygląd. Nie oszczędzam ich – żyją jak normalne psy, chodzą po lesie, wbiegają w błotne kałuże, tarzają się w liściach. Właśnie dlatego odpowiednia, regularna pielęgnacja jest niezbędna, to dzięki niej są zawsze zdrowe, czyste i pachnące.

Zdarza się, że w weekend dzwonią do nas osoby z prośbą o wykąpanie psa, którego właśnie adoptowali ze schroniska. Zgadzam się na to, bo wiem, jak ważne jest zmycie z psa bakterii i zapachu związanych z życiem w schronisku.

Red. : Nawiązując do psów w typie bull, o których wspomniałaś – czy to faktycznie psy mające tendencję do alergii skórnych?

Tak, to prawda, problem dotyka zwłaszcza psiaków o białej sierści. Buldogi, bulteriery, amstafy, które mam u siebie w hotelu czy w salonie, dość często okazują się być alergikami na tle pokarmowym. W takich przypadkach dobieramy delikatne szampony, często te zawierające aloes, aby nie podrażniać dodatkowo skóry.

Red. : Jakie inne elementy pielęgnacji oferuje salon groomerski?

Czyszczenie uszu, przycinanie pazurów – to są standardowe elementy, które wykonujemy przy okazji kąpieli, strzyżenia, czesania. Mój salon nie oferuje usługi, jaką jest czyszczenie zębów, te sprawy zostawiam stomatologom, którzy potrafią ocenić stan zębów i dziąseł i dobrać odpowiednią metodę.

Red. : Jakie szczotki polecasz do codziennej pielęgnacji psów?

Zawsze polecam tzw. szczotki pudlówki, które są na tyle delikatne, że nawet używane bez większej wprawy, nie niszczą włosa ani nie kaleczą skóry psa. Należy pamiętać, że szczotki tępią się i warto je wymieniać – przy regularnej, cotygodniowej pielęgnacji jednego psa taka pudlówka wymaga wymiany raz do roku.

Fot. K. Mazur
Red. : Groomer to nie tylko psi fryzjer, podczas wizyty możecie ocenić stan jego sierści i skóry…

Podczas suszenia psa mocny nawiew suszarki groomerskiej sprawia, że dobrze widać skórę i to, co się z nią dzieje. Dzięki temu zauważam różne skaleczenia, zadrapania, stany zapalne, a nawet grzybicę, których opiekunowie często nie dostrzegają. W takich przypadkach po gruntownym wysuszeniu informuję opiekunów o stanie zdrowia psa i zalecam natychmiastowe udanie się do weterynarza. W przypadku psów z grzybicą czy stanami zapalny mi skóry strzyżenie i trymowanie nie wchodzi w grę – mogłoby to pogorszyć sprawę.

Po kąpieli takiego chorego psa wszystkie stanowiska i narzędzia pracy są czyszczone i profesjonalnie, sterylnie dezynfekowane, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim naszym klientom.

Red. : Skąd biorą się najczęstsze problemy skórne u psów?

Najczęstszym źródłem problemów skórnych u psów są kąpiele w stawach czy jeziorach. Psy kąpią się w takim zbiorniku wodnym, a opiekunowie nie suszą ich później suszarkami. Jeśli pozostawimy psa z grubym, gęstym podszerstkiem do samodzielnego wyschnięcia, podszerstek ten sfilcuje się przy samej skórze i pozostanie wilgotny przez długi czas. A to sprzyja odparzeniu skóry i grzybicy.

Zasada jest prosta – jeśli psa kąpiemy (czy to w wannie, czy po prostu pozwalamy mu pływać w jeziorze), musimy go później wysuszyć.

Red. : Jak zadbać o psa w letnich miesiącach?

Najważniejsze jest, aby głośno powtarzać, że golenie psów latem na krótko wcale im nie pomaga. Wraz z początkiem lata przychodzą do mnie ludzie i proszą o zgolenie ich yorka czy huskiego niemal na łyso, „bo jest mu tak gorąco”. To bzdura. Sierść jest naturalną ochroną nie tylko przed zimnem, ale również przed upałami i promieniowaniem słonecznym.

Pies ogolony do samej skóry to pies, który nie chłodzi się, którego skóra jest bez przerwy narażona na kontakt ze słońcem. Takie rozwiązanie może być więc zagrożeniem dla psiego zdrowia i życia. Skóra musi być zakryta włosem – możemy więc pokusić się o przycięcie sierści dość krótko w okresie letnim, ale nie może to absolutnie oznaczać golenia na łyso.

Red. : Lato właśnie się skończyło, idzie jesień, a zaraz zima – błoto, plucha. Czy robienie psu krótkiej fryzury w tym okresie jest dobrym pomysłem? A może to sprawi, że będzie mu zimno?

Wszystko zależy od tego, jak opiekun psa radzi sobie z jego codzienną pielęgnacją. Kiedy wiem, że klient w domu nie jest w stanie zachować regularności w pielęgnacji sierści, że po powrocie ze spaceru pies, mimo deszczu i błota, nie będzie kąpany i wyczesywany, wtedy skłaniam się ku krótszej fryzurze. Jestem pewna, że ludziom łatwiej będzie założyć psu ubranie, jeśli faktycznie marznie, niż codziennie dbać o jego czystość, jeśli do tej pory tego nie robili. Muszę szukać kompromisów. Jednak, bez wątpienia, gdy mamy do czynienia z mrozem i śniegiem, psu będzie cieplej, jeśli jego sierść pozostanie dłuższa.

6 podstawowych zasad pielęgnacji psa

1. Regularne podcinanie pazurków. Można to robić samodzielnie, u weterynarza lub w salonie groomerskim – jednak trzeba to robić zdecydowanie częściej niż raz na trzy miesiące, gdy są już naprawdę bardzo długie.

2. Raz w tygodniu powinno się rozczesać psią sierść, używając do tego celu odpowiednich kosmetyków. Nigdy nie czeszemy psa na sucho – sierść należy spryskać specjalnym sprayem, który ułatwia rozczesywanie kołtunów, nawilża włos, chroni go przed uszkodzeniami i elektryzowaniem się.

3. Warto dbać również o higienę uszu, przecierając je wacikami i używając przeznaczonych do tego preparatów. To pomoże nam uniknąć grzybicy i stanów zapalnych, na które w szczególności narażone są psy o długich, zwisających uszach. Pamiętajmy też, że niektórym psom długowłosym sierść rośnie również wewnątrz uszu – należy ją regularnie usuwać, by nie blokowała dostępu powietrza, co może prowadzić do stanów zapalnych.

4. Pamiętajmy też o nawilżaniu nosa – jeśli nos ma tendencję do przesuszania się, może zacząć się łuszczyć i sprawiać psu dyskomfort. To częsta przypadłość psów w podeszłym wieku.

5. Zimą specjalnej uwagi wymagają opuszki łap – należy smarować je preparatem zabezpieczającym przez mrozem i posypanymi solą chodnikami.

6. Psy długowłose mają często problem z sierścią zarastającą oczy – groomer powinien regularnie przycinać włosy tak, aby nie podrażniały oczu. Należy pamiętać o przecieraniu oczu w domu, wacikiem nasączonym przeznaczonym do tego

Rozmawiała Małgorzata Wróbel i Nina Gowin

Reklama



Marta Jędrzejczak
właścicielka hotelu i salonu groomerskiego Psa- Dom, instruktorka Psiego Fitnessu oraz hodowca psów rasy terier tybetański. W 2016 roku ukończyła Studia Podyplowe na SGGW – Pies w Społeczeństwie. Z pracą z psami związana od kilka lat. Właścicielka dwóch terierów tybetańskich i pudla dużego. To właśnie od Stefy- pierwszego psa, rasy terier tybetański, wszystko się zaczęło – zainteresowanie groomingiem, udział w wystawach , na których jej psy do dnia dzisiejszego zajmują wysokie lokaty.

    Podobne artykuły