ŻywienieSzczeniaki

„Będę sportowcem – lata szczenięce”

Pewnego dnia rodzi się myśl: Mój pies będzie sportowcem… Pojawia się w zasadzie znikąd, brakuje jej wiele. Kiełkuje, niepewnie nabierając coraz bardziej wyraźnych kształtów. Z czasem przeradza się w głębokie pragnienie.

Fot. Nathalie SPEHNER

Pewnego dnia wielu z nas zaczyna zastanawiać się, co jeszcze mogliby wspólnie robić, prócz leżenia na kanapie w deszczowe dni i długich spacerów w te już cieplejsze, wiosenne popołudnia. Pragniemy dawać z siebie więcej, chcemy, by nasz pupil rozwijał się, by nasza więź oparła się na czymś jeszcze głębszym. Poszukujemy brakującego elementu. I natrafiamy na wzmianki o sporcie – psim sporcie. Eureka! – chcielibyśmy wykrzyknąć światu. A przynajmniej najbliższemu otoczeniu. To jest to! I zaczynamy mozolne, długotrwałe przygotowania do pierwszych startów. Nasze życie zmienia się o 180 stopni. Naszego czworonoga również. Tylko czy to ten moment? Czy nasz 6-letni przyjaciel, uwielbiający kąpiele w pobliskim jeziorze i powolne spacery powrotne na kanapę podoła wyzwaniu? Czy taka zmiana będzie mu służyć? Czy to nie tak, że kolejny raz podejmujemy decyzję bardziej ze względu na własne potrzeby niż naszego psa? Pytania kłębią się burzliwie, a my usilnie szukamy odpowiedzi.

Bo wiecie, jak to jest… Najlepiej byłoby, gdyby myśl ta rodziła się w nieco inny sposób. Człowiek pewnego dnia obudziłby się i westchnął głęboko: Chciałbym mieć takiego prawdziwego przyjaciela od serca… Chciałbym mieć psa. Zawsze marzyłem, by robić coś wspólnie z czworonogiem. Może sport? I wtedy dopiero zaczynamy zastanawiać się nad tym, co sprawi nam największą satysfakcję, jakie działania chcielibyśmy rzeczywiście podjąć, jaki pies podoła takiemu wyzwaniu i jaka rasa jest dla nas tą wymarzoną. Brzmi poważnie, ale ten sposób jest najwłaściwszy. Jeżeli rzeczywiście poważnie myślimy o zaangażowaniu się w wybraną dyscyplinę, jeśli naprawdę chcemy pracować ciężko i wytrwale na wymarzone wyniki, a jednocześnie wspólnie cieszyć się z wykonywanego zajęcia, powinniśmy podejść do tematu od tej właśnie strony. Bo pies – dobry sportowiec, wytrzymały kompan, potrafiący podołać najcięższym nawet wyzwaniom w ekstremalnych niekiedy warunkach, szczęśliwy i kochający przyjaciel – powinien się takim właściwie urodzić. Wiadomym jest, że pasję amatorsko można dzielić tak z chartem angielskim, jak i mopsem, wszystko jednak zależy od skali. Pamiętajmy bowiem, że najważniejsze jest dobro naszego zwierzęcia.

Fot. Nathalie SPEHNER

Zacznijmy od początku

Właściwie wybrana rasa, odpowiednio dobrana aktywność fizyczna, właściwe dbanie o dobrostan zwierzęcia – to fundament satysfakcjonującej współpracy dla pary człowiek – pies. Choć standardy zmieniają się z roku na rok, wzrasta ilość prestiżowych hodowli, których przedstawiciele dokształcają się, by każdy ich kolejny odsadzany miot był jeszcze lepszy, jeszcze silniejszy, jeszcze zdrowszy. Silne, zdrowe szczenię to zasługa włożonego międzygatunkowego wysiłku, wiedzy hodowcy i instynktu matki. Tu zatem należy już pracować, na tym etapie podejmować najmądrzejsze decyzje, wspierać i dbać o organizm, który jest początkiem dla kolejnego życia. Życia, na które przecież czeka już plan.

Zachowanie dobrostanu, również żywieniowego, ciężarnej suki to pierwszy krok, którego nie wolno ignorować, a tym bardziej pomijać. Bowiem ciąża, poród i intensywny okres laktacji stanowią dla samic-mam szczególne obciążenie organiczno- funkcjonalne. Niewłaściwe, jałowe żywienie suk w tym jakże istotnym czasie może mieć niekorzystny wpływ na ich zdrowie, jak również na zdrowie potomstwa.

Naukowo dowiedziono, że odpowiednie, wysokoenergetyczne i właściwie zbilansowane żywienie istotnie wspiera plenność suk, ale i maksymalnie ogranicza prawdopodobieństwo okołoporodowej śmiertelności szczeniąt. Co więcej, odpowiednie żywienie w okresie prenatalnym wspomaga rozrodczość psów dorosłych (zwłaszcza spermatogenezę i spermiogenezę) oraz zapewnia oczekiwaną dojrzałość płciową. Dlatego też można stwierdzić, że wszelkie błędy żywieniowe popełniane już w okresie ciąży mogą niekorzystnie wpłynąć za zakładany sukces hodowlany, a tym samym mogą przyczynić się do osłabienia szczeniąt, odbierając im ten pierwotny potencjał rozwojowy i zdrowotny.

Co zatem należy do zadań hodowcy?

Warto czytać – oto najlepsza rada. Dowiadywać się, dokształcać. Szukać nowinek, rozwijać wiedzę, budować doświadczenie. Na całym świecie hodowle stosują sztuczki i zabiegi żywieniowe, by możliwie jak najbardziej wspierać organizm psiej mamy.

Do takich zabiegów – sztuczek dietetycznych należy między innymi flushing. To zabieg przygotowawczy do porodu. Polega na kilkudniowym znacznym wzbogaceniu dawki pokarmowej w energię i wysokiej jakości białko tuż przed oraz zaraz po kryciu. Zaleca się wówczas podawanie przez kilka dni wysokobiałkowej diety, która po kryciu wpływa korzystnie na zagnieżdżanie się zarodków w śluzówce macicy.

Wdrożenie odpowiednich dodatków żywieniowych podczas przygotowania do krycia powinno zwiększyć podaż energii i białka, co następnie powinno wspomóc osiągnięcie lepszej liczebności miotu oraz wyższej przeżywalność i stabilności ciąży. Wzbogacanie diety zaleca się rozpocząć na dwa tygodnie przed kryciem. W ostatnich trzech tygodniach ciąży, gdy masy płodów zwiększają się niekiedy nawet o 120%, z dietetycznego punku widzenia niezbędne jest uzupełnienie codziennej diety suki w szybko dostępną i łatwo uwalnianą energię, ale przede wszystkim w białka możliwie wysokiej i bezpiecznej jakości oraz strawności.

Również okres laktacji wymaga wysokojakościowej i naturalnej suplementacji zdrowymi koncentratami białkowymi, będącymi źródłem niezbędnych aminokwasów, witamin i związków mineralnych.

Szczególne potrzeby suki szczennej

Ciąża u suk trwa średnio 63 dni i dzieli się na trymestry po 21 dni lub na tygodnie. W ciągu pierwszych 3–4 tygodni zapotrzebowanie suki nie zmienia się znacząco, dlatego też w tym okresie może być ona żywiona tak, jak przed ciążą. Pokarm nadal można podawać w 1–2 porcjach, gdyż jego ilość (dawkowanie) nie ulega zmianie.

Od szóstego tygodnia (czyli od około 40. dnia) zachodzi bardzo intensywny wzrost płodów, co zwiększa zapotrzebowanie energetyczne suki.

Zapotrzebowanie na białko zwiększa się znacznie w drugiej połowie ciąży. Wówczas też białko powinno charakteryzować się strawnością powyżej 80%, wysoką wartością biologiczną oraz możliwie wysoką jakością. Ważne, aby zawartość białka w diecie suki ciężarnej była ściśle zbilansowana z zawartością węglowodanów. Przy diecie nisko węglowodanowej lub zupełnie ich pozbawionej konieczne jest dodatkowe zwiększenie ilości dostarczanego białka.

Czas rozrodu jest jedynym w życiu czworonoga, dla którego określono (FEDIAF 2012) minimalne zapotrzebowanie na węglowodany w diecie. Wynosi ono co najmniej 23% suchej masy pokarmu.

Głównym źródłem energii niezbędnej do intensywnego rozwoju płodów jest glukoza. Przy diecie pozbawionej węglowodanów konieczne jest nawet 2-krotne zwiększenie ilości podawanego białka, aby dostarczona została odpowiednia ilość aminokwasów glukogennych, potrzebnych do syntezy glukozy.

Zapotrzebowanie na tłuszcze u suki ciężarnej wzrasta od piątego tygodnia ciąży. Bardzo istotne jest także dostarczenie niezbędnej ilości witamin i związków mineralnych. Zapotrzebowanie na żelazo wzrasta w ciągu ostatnich tygodni ciąży (jest ono magazynowane wówczas w wątrobach płodów; zapas ten zabezpiecza noworodki przed niedoborem tego pierwiastka, którego w mleku matki jest stosunkowo niewiele). Niedobory cynku u suk mogą prowadzić do resorpcji płodów, mniej licznych miotów i zwiększonej śmiertelności szczeniąt. Od ok. 35. dnia ciąży zwiększa się zapotrzebowanie na te związki z uwagi na intensywny wzrost i mineralizację szkieletów płodów. Ważne jest zachowanie właściwych proporcji tych pierwiastków i równowagi w podaży. Nadmiar, przede wszystkim jednak niedobór może być szczególnie niebezpieczny, może bowiem powodować pojawianie się wad rozwojowych u płodów. Niedobór witaminy E może powodować rodzenie słabych miotów lub zamieranie płodów. Niedobór witaminy B12 zmniejsza masę urodzeniową szczeniąt.

Fot. R. Matta

Mięso, oleje, warzywa, nabiał, jaja i produkty z jaj, wątroba, drożdże, algi morskie powinny stanowić podstawę jadłospisu dobrze odżywiającej się przyszłej psiej matki.

Około pięć tygodni po kryciu dzienne zapotrzebowanie żywieniowe suki wzrasta o 50%. Pod koniec piątego tygodnia dzienna dawka pokarmu powinna stanowić 150% tej przed ciążą. W ciągu ostatnich trzech tygodni ciąży płody zwiększają swoją masę o 120%, wówczas suka musi zwiększyć zapasy energii i białka na czas laktacji.

Przygotowanie do odsadzenia szczeniąt

Przy prawidłowym przebiegu laktacji i właściwym, optymalnym wzroście szczeniąt suka karmi je do ósmego tygodnia, z tym że do trzeciego tygodnia ich życia mleko matki jest jedynym spożywanym pokarmem. Późniejsze żywienie szczeniąt to jedno z największych wyzwań dla hodowców. Prawidłowy wzrost i rozwój szczeniaka to gwarancja jego zdrowia w wieku dorosłym.

Współczesne teorie żywieniowe, oparte na badaniach fizjologicznych i epidemiologicznych jednoznacznie wskazują na związek między jakością żywienia w czasie wzrostu organizmu a jego podatnością na choroby i jakością życia w wieku dorosłym.

Okres intensywnego wzrostu jest ważnym okresem w życiu szczeniąt, gdyż wadliwe postępowanie żywieniowe – zarówno zbyt szybki, jak i powolny wzrost – odbije się na komforcie życia psów dorosłych, może też skutecznie zniweczyć wszelkie plany o karierze sportowej czworonoga. Odsadzanie to etap stopniowego przejścia z pokarmu płynnego (mleka) na pokarm stały. W tym samym czasie produkcja mleka matki zaczyna spadać, podczas gdy potrzeby pokarmowe szczeniąt stale rosną. To czas, by rozpocząć podawanie szczeniętom innego pokarmu, na początku w postaci papki. To ważne, ponieważ u szczeniąt zaczyna zanikać odruch ssania, zastępowany powoli przez próby lizania, a potem dopiero gryzienia pokarmu stałego.

Zdolności pobierania pokarmu u szczeniąt są bardzo ograniczone, dlatego konieczne jest podawanie im kilku niewielkich posiłków w ciągu dnia. Sposoby jedzenia szczeniąt ewoluują od ssania, poprzez lizanie aż do gryzienia pokarmu. Dlatego ich dieta powinna mieć odpowiednią konsystencję.

Najpierw jest to płyn, czyli mleko (lub preparat mlekozastępczy), potem sucha karma namoczona w formie papki lub karma mokra w formie musu, a ostatecznie dopiero karma sucha. W wieku około siedmiu tygodni szczenięta muszą już umieć jeść pokarm stały.

Dieta dla starszaków

Zanim szczenięta trafią do nowych właścicieli, powinny już przejść 7–10-dniowy okres przejściowy, podczas którego przywykną do nowej karmy, odpowiedniej dla swojej wielkości czy rasy. Jeśli zakłada się, że szczenięta te będą psami aktywnymi fizycznie, już pierwsza ich karma powinna być możliwie wysokiej jakości. Zmiana domu, oddzielenie od matki i rodzeństwa, nowe osoby – to wszystko jest silnym źródłem stresu powodującego zaburzenia trawienia u szczenięcia. Dlatego nie należy do tego dokładać jeszcze nagłej zmiany diety.

Jeśli nowy właściciel zechce ponownie zmienić psu karmę, powinien odczekać przynajmniej dwa tygodnie i stopniowo wprowadzać nową dietę, zachowując 7–10-dniowy okres przejściowy.

Żywienie szczeniąt ras dużych, predysponujące do późniejszej, aktywnej pracy musi uwzględniać, chociażby pewną proporcjonalność wzrostu całego układu kostno-stawowego, jak i masy ciała. Im szybszy wzrost, tym łatwiej rozwój wspomnianego układu może ulegać różnego rodzaju zakłóceniom, a tym samym dodatkowo wpływać na zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia z wiekiem dysplazji i nieprawidłowego umiejscowienia główki kości udowej. Sposób żywienia czworonoga powinien również od samego początku uwzględniać ilość energii wydatkowanej w czasie podejmowanych pierwszych prób aktywności fizycznej.

Fot. Nathalie SPEHNER

Na polskim rynku pet-food znajdują się obecne gotowe komercyjne karmy pełnoporcjowe, specjalnie dostosowane do wymagań żywieniowych psów pracujących i sportowych. Nie należy jednak sięgać po tego rodzaju produkt, nim pies nie osiągnie dojrzałości. Największym błędem, bardzo niebezpiecznym w skutkach, jest podawanie karm dla dorosłych psów sportowych rosnącym szczeniętom. Jeżeli zakładamy, że czworonóg będzie osobnikiem pracującym, należy zrezygnować z żywienia domowego w okresie intensywnego wzrostu, odradza się również żywienie pokarmami roślinnymi (karmy wege).

Zapotrzebowanie szczeniąt na białko różni się pod wieloma względami od zapotrzebowania osobników dorosłych. W chwili odsadzenia pies przechodzi z mleka matki, zawierającego blisko 33% białka, na pokarm stały, który w początkowym okresie powinien zawierać jego możliwie porównywalną ilość. Za minimum uznaje się w tym okresie wartość 25%.

Dopiero później, wraz ze wzrostem zwierzęcia, ilość białka można sukcesywnie zmniejszać, jednak nie więcej niż o kilka procent. Ważne, aby pokarm zawierał wysoką wartość argininy (aminokwasem niezbędnym dla psów rosnących). Tłuszcz jest nie tylko dobrym źródłem energii, ale i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Pokarm podawany czworonogom w okresie intensywnego wzrostu powinien zawierać co najmniej 10% w suchej masie, ale w wybranych przypadkach może sięgać nawet i 25%. Co więcej, szczenięta powinny otrzymywać co najmniej 250 mg/kg m. c. kwasu linolowego oraz znaczne ilości kwasu DHA (dokozaheksaenowy – niezbędny kwas tłuszczowy n-3), mimo że jak dotąd nie określono jednoznacznie rzeczywistej wartości zapotrzebowania na drugi z wymienionych. Czynnie wspomaga on nie tylko rozwój mózgu, ale również wzroku i słuchu u szczeniąt. Dorosłe osobniki posiadają zdolność przekształcania kwasu linolenowego w DHA, jednakże u szczeniąt mechanizm ten jest upośledzony. Z tego właśnie powodu wspomniany kwas DHA uznany został za niezbędny kwas tłuszczowych dla szczeniąt.

Wapń i fosfor to kluczowe z punktu widzenia wzrostu szczenięcia i rozwoju jego układu ruchu składniki mineralne. Dorastające maluchy potrzebują ich znacznie więcej niż psy dorosłe. Jednakże o ostatecznym ich poziomie w organizmie szczenięcia decyduje nie sama zawartość wapnia i fosforu w pokarmie, ale również stopień wchłaniania z przewodu pokarmowego. Szczenięta otrzymują najczęściej pokarm, który sam z siebie zaspokaja ich zapotrzebowanie na wapń, z uwagi na zbilansowanie odpowiednie dla ich szczególnych potrzeb. Co ciekawe, większość zaburzeń kostno- szkieletowych, związanych z intensywnym wzrostem, wynika z jego nadmiaru. Problem ten dotyczy jednak przede wszystkim szczeniąt dużych ras. (Optymalny Ca:P w diecie dla szczeniąt ras dużych wynosi 1,5:1, a dla ras małych i średnich 1,8:1). Jest to o tyle ważne, że powszechnie błędnie uważa się, że ów stosunek dla szczeniąt ras dużych powinien być wyższy niż dla osobników ras małych. Jak widać, w rzeczywistości jest odwrotnie.

Dieta rosnącego psa, który w przyszłości ma pracować fizycznie, zasługuje zatem na szczególną uwagę. Nie tylko jakość i pochodzenie surowców, ich wartości odżywcze, poziom strawności czy smakowitość, ale i wzajemne zależności pomiędzy zawartymi w nich składnikami odżywczymi mają tu olbrzymie znaczenie. Nawet jeśli nie rozpoczęliśmy jeszcze pierwszych treningów, musimy już zwracać szczególną uwagę na podaż energii właściwą okresowi i intensywności wzrostu czworonoga.

Postawmy jednak właściwe pytanie

Dbanie o rosnące szczenię to nie lada wyzwanie dla rozsądnego i świadomego specyfiki jego potrzeb właściciela. Dbanie o szczenię, które w przyszłości ma stać się towarzyszem pracy fizycznej (czy to w formie uprawiania sportu, czy też innej) stanowi podwójne wyzwanie. Dlatego pierwszym z pytań, na które należy sobie odpowiedzieć, jest: czy ja podołam? Czy zadbam o czworonoga na tyle dobrze, by zapewnić mu bezpieczeństwo i dobre zdrowie? Oto, od czego należałoby zacząć.

Tekst: ALICJA RABIKO-WOŹNIAK dietetyk zwierzęcy

Reklama



Podobne artykuły