Ogólne

Zimowy trening z psem- na co zwrócić uwagę?

Zimowe dni niech nie staną na przeszkodzie w utrzymaniu aktywności fizycznej zarówno dla Ciebie, jak i Twojego wiernego towarzysza – psa. Zimowy trening z psem to nie tylko świetna okazja do utrzymania kondycji przez cały rok, ale także doskonała zabawa dla obu stron. Choć zima może być wymagająca ze względu na niskie temperatury i zmienne warunki atmosferyczne, to właśnie ten okres może stać się wyjątkowym czasem spędzonym razem ze swoim czworonożnym przyjacielem.

Fot. Freepik

W tym artykule przeprowadzimy wywiad z zoofizjoterapeutką Alicją Użarowską, która podzieli się swoją wiedzą na temat zimowego treningu z psem. Zimowe dni nie muszą oznaczać przerwy w aktywności fizycznej dla naszych czworonogów, a właśnie zimowy trening może przynieść wiele korzyści zarówno dla psów, jak i ich właścicieli.

Malwina Użarowska: Od wiosny do jesieni psy trenują głównie na świeżym powietrzu, na miękkiej trawie. Unikamy śliskich powierzchni, gdy spadnie deszcz, intensywnego wysiłku podczas upałów. A na co powinniśmy zwracać uwagę zimą?

Alicja Użarowska: Jeszcze kilka lat temu ćwiczyło się głównie na trawie, a w razie niepogody – po prostu przekładało zajęcia. W ostatnich latach sporo się zmieniło, pojawiło się więcej krytych hal ze specjalną wykładziną i zmiana związana z przejściem z sezonu ciepłego na zimowy nie jest już tak radykalna. Jednak nie każdy ma takie możliwości i nie wszystkie sporty można przenieść pod dach.

Ze sportem wiąże się powtarzalny schemat ruchów, charakterystyczny dla danej dyscypliny. Układ nerwowy i mięśnie psa dostosowane są do konkretnych sekwencji i reakcji na podłoże. Jeżeli przez całe lato trenuje na trawie, to nie możemy od niego oczekiwać, że będzie tak samo dobrze funkcjonował na wykładzinie, bo całe jego ciało, wszystkie schematy aktywacji mięśni przez kilka miesięcy przystosowały się do treningu na średnio miękkim podłożu z trawą. Nagła zmiana jest dla układu mięśniowego psa sportowego dużym obciążeniem.

MU: W jaki sposób przygotować psa do innego podłoża?

AU: To nie jest skomplikowane, ale należy dać psu trochę czasu. Jeśli zaczynamy ćwiczenia na wykładzinie, zwykle nie trwa to dłużej niż kilka treningów adaptujących go do nowych warunków. Zaczynamy od prostych linii, łagodnych łuków i nabiegów, po czym stopniowo podwyższamy wymagania. Obserwujemy psa, jak sobie radzi, czy czuje się pewnie i czy nie podejmuje ryzykownych decyzji. Na wykładzinie pies będzie miał tendencje do poślizgów i musi nauczyć się nowej koordynacji ruchu.

MU: A co z piaszczystą końską halą?

AU: W tym przypadku dochodzi dodatkowe obciążenie, ponieważ takie podłoże wymaga zbudowania większej siły mięśni i ten proces może trwać nieco dłużej. Dlatego początkowe sesje powinny być krótsze, aby nie doprowadzić do przeciążeń i urazów. Stopniowo wydłużamy czas treningu i podobnie, jak w przypadku wykładziny – nie wszystko na raz – ostre zwroty i skoki pod ostrym kątem zostawiamy na sam koniec.

MU: Dlaczego to jest takie ważne?

AU: Na ten temat były prowadzone obserwacje, z których wynika, że psy wykonujące te same czynności na nowej powierzchni częściej doznają urazów. To się tyczy również ludzi i tu badań jest oczywiście znacznie więcej. Przekłada się to również na wyniki w sporcie. Mówią o tym sami zawodnicy. Pies przez większość czasu trenuje na wykładzinie, jedzie na zawody, gdzie jest trawa i to nie taka idealna jak na polu golfowym, a tu okazuje się, że wyniki ma znacznie gorsze. Odpowiedź bywa bardzo prosta – nie zdążył się zaadaptować do nowej powierzchni.

Dlatego psy trenujące przez cały rok na różnych podłożach mają lepiej funkcjonujący układ ruchu, mniej urazów, a ich wyniki na zawodach są bardziej przewidywalne.

Ta zmienność jest bardzo istotna i dotyczy również aktywności innej niż typowe schematy ruchu związane z dyscypliną sportową. Dlatego tak bardzo ważne są spacery w swobodnym tempie i w zróżnicowanym terenie oraz inne aktywności niż sport.

MU: Ze względów bezpieczeństwa unikamy treningów na śliskiej powierzchni – po deszczu, czy w błocie, ponieważ jest to przepis na kontuzję. Czy zimą są również jakieś przeciwwskazania?

AU: Zdecydowanie odradzam trenowanie na zmrożonej ziemi. Podczas lądowania po dynamicznym skoku, na przednie łapy napiera ciężar odpowiadający nawet pięciokrotności wagi psa. Jeśli mamy do czynienia z miękkim podłożem to niejako pochłania ono część tego impetu. Zmrożona ziemia nie ugina się i całe obciążenie przyjmuje pas barkowy. Jeśli pies przeszedł w przeszłości jakiekolwiek urazy, czy posiada mikrouszkodzenia związane z powtarzającymi się przeciążeniami (czego możemy nie wiedzieć) lub po prostu jest w gorszej kondycji, taki trening może doprowadzić do urazu mięśnia lub ścięgna.

Oczywiście, to wszystko o czym wspomniałam, dotyczy dyscyplin wymagających dużej aktywności fizycznej. Tych problemów nie będą doświadczać psy trenujące obedience czy nosework, bo ich układ ruchu ulega mniejszym przeciążeniom. Ale nie samym sportem pies żyje. Jeśli wyskakuje jak pocisk z samochodu, w którym leżał i się nie ruszał przez jakichś czas, po czym ląduje na zmrożonej ziemii, zamarzniętej kałuży – to nieszczęście gotowe.

Ostatnie zimy były bardzo ciepłe i ziemia nie zamarzała. Mróz pojawiał się nagle i utrzymywał przez krótki czas. Psy sportowe są zwykle bardzo aktywne na spacerach i gdy nadchodzi ta krótka, prawdziwa zima, dobrze jest przyzwyczaić psa do tego, że pod śniegiem może być śliski lód. Nie pozwalajmy zatem na dzikie harce w pierwszych dniach mrozu. Pies musi przypomnieć sobie, co oznacza niestabilna powierzchnia w miejscu, gdzie dotychczas bezpiecznie mógł urządzać galopady.

MU: Przed treningiem czy na zawodach pies powinien się przygotować do czekającego go wysiłku. Zimą może przebywać w wychłodzonym samochodzie lub kenelu i co wtedy?

AU: Rozgrzewka ma na celu między innymi podnieść temperaturę mięśni. Podczas chłodów już po kilku minutach istotnie spada efekt rozgrzewki. Dlatego zimą po każdej przerwie trzeba poświęcić psu kilka minut na dodatkowe ćwiczenia rozgrzewkowe. Kiedy spada temperatura, obniża się też przewodnictwo nerwowe oraz elastyczność ścięgien i mięśni. Dodatkowo, naturalną reakcją obronną na zimno są obustronne skurcze mięśni, które drżąc generują ciepło, ale też usztywniają staw. Gdy pies zaczyna się ruszać, w tkance mięśniowej zwiększa się metabolizm, poprawia ukrwienie i przewodnictwo nerwowe, a wtedy ten efekt znika. Dlatego przed kolejnym wysiłkiem konieczne jest ponowne rozgrzanie mięśni. W przeciwnym wypadku ruch staje się mniej efektywny, a zwiększa ryzyko wystąpienia urazu. Bardzo ważnym elementem zimowego ekwipunku są derki dla psów i ciepłe legowisko w kenelu. W ten sposób zatrzymamy uciekające po rozgrzewce ciepło.

MU: Co jest głównym kluczem do przygotowania psa do zimowych treningów?

AU: Trzeba zadbać o wszechstronny rozwój – wiele odmiennych aktywności, spacery w zróżnicowanym terenie, ćwiczenie wytrzymałości, siły i koordynacji przez cały rok. I oczywiście regularna kontrola zdrowia i układu ruchu.

Rozmawiała Malwina Użarowska

Reklama



Podobne artykuły