Zdrowie

Zadbaj o zęby swojego psa

Każdy, kto kiedykolwiek opiekował się szczeniaczkami, doskonale wie, kiedy rosły ich pierwsze zęby. Pół biedy, jeśli po prostu obserwował ten proces, zaglądając do pyszczka, gorzej, jeśli odczuwał pierwsze próby skuteczności małych ząbków na swoich palcach lub, w późniejszym okresie, elementach garderoby albo wyposażenia mieszkania.

Czy wiecie, że uzębienie psów, podobnie jak i ludzi, określa się mianem dwupokoleniowego? Wynika to z faktu występowania w rozwoju osobniczym zarówno ludzi, jak i psów, uzębienia mlecznego oraz stałego. Należy jednak nadmienić, że w przypadku piesków pierwsze zęby przedtrzonowe oraz wszystkie zęby trzonowe nie mają swoich odpowiedników w uzębieniu mlecznym, stąd należą one do zębów jednopokoleniowych.

Zacznijmy jednak od początku….

Proces pozwalający na wykształcenie uzębienia mlecznego zaczyna się już w okresie embrionalnym oraz płodowym. Niestety, już w tym czasie wszelkie szkodliwe bodźce docierające za pośrednictwem matki ze środowiska zewnętrznego, jak choroby czy złe odżywianie, mogą skutkować nieprawidłowym rozwojem zarówno mleczaków, jak i rozwijających się już w okresie płodowym oraz niemowlęcym zębów stałych. Wynika to z faktu, że maluchy przychodzą na świat już z zawiązkami zębów stałych i uformowanymi koronami zębów mlecznych, które aż do mniej więcej 3–6 tygodnia życia pozostają schowane w kości. Wtedy rozwój korzenia stymuluje wyrżnięcie korony, a proces wzrostu zęba mlecznego kończy się wraz z uformowaniem otworu wierzchołkowego. To właśnie przez otwór wierzchołkowy korzenia (u zwierząt stanowi go tak naprawdę kilka mniejszych otworów) wnika pęczek naczyniowy odpowiedzialny za odżywianie i żywotność zęba. Przez cały ten czas trwa również rozwój zębów stałych, dlatego też wszelkie choroby wirusowe czy urazy mechaniczne mogą się odbić na ich stanie. Może to być na przykład deformacja zęba lub niedorozwój szkliwa i zębiny, objawiający się brązowymi ubytkami w zębach.

Jako pierwsze, pomiędzy trzecim a piątym tygodniem życia, w pyszczku szczeniaczka pojawiają się dwa górne i dwa dolne mleczne kły. Następne w kolejności, pomiędzy czwartym a szóstym tygodniem, wychodzą zęby sieczne, w liczbie sześciu siekaczy górnych oraz sześciu siekaczy dolnych. Jako ostatnie, pomiędzy piątym a szóstym tygodniem życia, pojawiają się zęby przedtrzonowe: trzy na górze i trzy na dole, po każdej stronie. Szczenię w wieku ośmiu tygodni powinno mieć więc komplet uzębienia, czyli dwadzieścia osiem mleczaków, które będą mu służyły przez około miesiąc.

Zabawki dla szczeniaczka

Należy przy tym pamiętać, że zęby mleczne mają bardzo cienką warstwę szkliwa i zębiny, co czyni je delikatnymi i niestety podatnymi na złamania. Dlatego też dobór odpowiednich zabawek w tym czasie będzie miał ogromne znaczenie w profilaktyce złamań zębów mlecznych. Decydując się na zakup zabawki, starajmy się dobierać takie, których struktura jest miękka, delikatnie sprężysta lub posiadająca wypustki, które poza masowaniem i stymulacją dziąseł będą pomagały mechanicznie oczyszczać powierzchnię zębów.

Jeżeli wybieramy zabawki materiałowe, na przykład w formie sznurków czy pluszowych misiów, musimy pamiętać, aby nie wykorzystywać ich do zabawy w tak zwane „przeciąganie”, podczas którego w prosty sposób można złamać koronę zęba. W sytuacji, kiedy już do tego dojdzie, konieczna jest interwencja stomatologiczna i usunięcie złamanego zęba. Pozostawienie go w pyszczku nie dość, że narazi zwierzę na ból, to może stanowić otwarte wrota dla znajdujących się w środowisku jamy ustnej bakterii, a w konsekwencji prowadzić do zakażenia i nieodwracalnego uszkodzenia znajdującego się pod nim zęba stałego.

Czas nauki

Około siódmego, ósmego tygodnia życia przypadają pierwsze szczepienia maluszków. To doskonała okazja, by skontrolować ustawienie i stan mlecznych zębów oraz zacząć budować relacje: opiekun – pacjent – lekarz. To również dobry czas, aby zacząć przyzwyczajać szczenię do dotyku w obrębie pyszczka, co w przyszłości ułatwi naukę mycia zębów i przeprowadzanie regularnych kontroli stomatologicznych, podczas których będziemy mogli ocenić proces wymiany zębów mlecznych na stałe oraz wcześnie wykrywać wszelkie problemy, a dzięki temu skutecznie je eliminować.

Wymiana na zęby stałe

Kiedy nadchodzi czas wymiany zębów, rozwijające się korzenie zębów stałych zaczynają swój wzrost i, podobnie jak miało to miejsce w przypadku mleczaków, stymulują ząb do wyrzynania się. Wysuwające się w kierunku brzegu dziąsła korony zębów stałych wywierają nacisk na korzenie zębów mlecznych, co prowadzi do ich zaniku, a w konsekwencji rozchwiania i wypadnięcia mleczaków.

Okres wymiany zębów może być zmienny dla poszczególnych osobników, nawet w obrębie jednej rasy. Niemniej jednak przyjmuje się, że wymiana zaczyna się od zębów siecznych, czyli sześciu siekaczy górnych i sześciu siekaczy dolnych, a przypada zwykle pomiędzy trzecim a czwartym miesiącem życia. Następne w kolejności są dwa kły górne oraz dwa dolne, które pojawiają się pomiędzy czwartym a szóstym miesiącem życia, choć równolegle powinny się pojawiać także zęby przedtrzonowe w liczbie czterech zębów przedtrzonowych górnych i dolnych po każdej ze stron. Jako ostatnie, pomiędzy piątym a siódmym miesiącem życia, wyrzynają się zęby trzonowe w liczbie dwóch zębów trzonowych górnych i trzech zębów trzonowych dolnych po obu stronach.

To, co najczęściej obserwuje w tym czasie opiekun, to wzmożona ochota gryzienia, ślady podbarwionej krwią śliny na ulubionych zabawkach lub po prostu malutkie ząbki znajdowane w różnych, często najmniej oczekiwanych miejscach. Podczas ząbkowania, właściciela może także zaniepokoić nieco mniej przyjemny zapach z pyszczka. Wszystkie te objawy są naturalne i przeminą, gdy tylko nasz maluch rozwinie komplet 42 stałych zębów.

Aby pomóc maluszkowi przejść przez ten trudny dla niego okres, możemy zakupić dla niego zabawki, które podczas gryzienia będę masowały obrzęknięte i obolałe dziąsła, przynosząc im ulgę, a jednocześnie przyspieszając utratę ruszających się mleczaków. To również powinno odwrócić uwagę szkraba od mebli, butów lub innych elementów wyposażenia mieszkania. Rekomendowane zabawki nie powinny być zbyt twarde ani posiadać ostrych krawędzi, które mogłyby dodatkowo ranić obolałe dziąsła. Najlepszym wyborem dla maluszka będą zabawki będące połączeniem materiałów o różnej twardości lub teksturze, na przykład gumy i pluszowych elementów. Wówczas szczenię będzie gryzło preferowany element, bez ryzyka odczuwania dyskomfortu. Co ciekawe, wspomniane zabawki można schładzać przed zabawą, co powinno przynosić jeszcze większą ulgę dla rozpulchnionych i obrzękniętych dziąseł.

Ze względu na możliwość połknięcia, stanowczo odradzam kupowanie zabawek małych lub wykonanych z cienkiej warstwy plastiku lub gumy, które mogą pękać. Szczególnie dotyczy to szczeniąt dużych ras!

Na rynku dostępnych jest również wiele smakołyków dedykowanych ząbkującym szczeniętom, których miękka, ale sprężysta konsystencja skłania do intensywnego żucia, a skład wzbogacony jest o wapń, niezbędny dla zdrowia zębów i kości.

Przetrwałe zęby mleczne

Przetrwałe zęby mleczne

Niestety, w procesie wymiany zębów zdarzają się zaburzenia, których konsekwencje mogą być bardzo poważne. Najczęściej spotykaną anomalią są przypadki przetrwałych zębów mlecznych. Problem ten wynika z nieprawidłowego toru wyrzynania zębów stałych, które zamiast uciskać na korzeń zęba mlecznego i powodować jego resorpcję (zanik), wyrastają obok. Obecność w pyszczku przetrwałego uzębienia może powodować ranienie tkanek miękkich przy gryzieniu, chorobę przyzębia zębów stałych, skrzywienie sąsiadujących zębów i jest bezwzględnym wskazaniem do zabiegu stomatologicznego, polegającego na ekstrakcji przetrwałych mleczaków.

Higiena to podstawa

Kiedy szczenię zakończy już ząbkowanie, należy koniecznie zatroszczyć się o stałe zęby, które przecież powinny mu służyć aż do późnej starości, a prawidłowa higiena jamy ustnej to pierwszy i najważniejszy krok do zachowania zdrowych zębów i dziąseł.

Najprostszą drogą do osiągnięcia sukcesu na tym polu jest codzienne szczotkowanie zębów, czyli higiena aktywna. Dzięki szczotkowaniu usuwana jest z powierzchni zębów płytka bakteryjna, jedna z głównych przyczyn chorób przyzębia.

Nauka mycia zębów przebiega etapami i wymaga cierpliwości zarówno właścicieli, jak i zwierząt.

Krok 1.

Stopniowo przyzwyczajamy naszego pupila do dotyku w okolicy pyszczka, najlepiej, kiedy robimy to podczas przyjemnej dla zwierzaka zabawy.

Krok 2.

Zapoznajemy zwierzę z pastą lub żelem, którym zamierzamy myć jego zęby, pamiętając, by używać tylko specjalistycznych preparatów weterynaryjnych. Niestety, zwierzęta mają tendencję to łykania płynów wprowadzanych do pyszczka, a pasty weterynaryjne, w przeciwieństwie do większości past dla ludzi, nie zawierają szkodliwego dla zwierząt fluoru. Poza tym, dzięki dodatkom substancji smakowych, zwierzaki zwykle nie wzbraniają się przed zabiegami higienicznymi smakującymi kurczakiem, wątróbką lub rybą. Odpowiedni preparat nakładamy więc najpierw palcem, starając się rozprowadzić go po zębach, dziąsłach i policzkach.

Krok 3.

Kiedy pacjent pozna już smak pasty, możemy próbować podawać ją na specjalnej nakładce lub gaziku nawiniętym na palec i postarać się rozprowadzać preparat po zewnętrznej stronie wszystkich zębów.

Krok 4.

Kiedy zwierzę zaakceptuje już nakładkę lub gazik, możemy spróbować wprowadzić do użycia szczoteczkę. Jako pierwszą zalecam szczoteczkę do zębów przeznaczoną dla dzieci. Posiada ona małą główkę, miękkie włosie oraz gumową strukturę, która chroni naszego pupila przed drobnymi urazami dziąseł i policzków. Na początku powinniśmy czyścić przednie zęby, czyli siekacze i kły, a następnie postarać się przechodzić także do zębów przedtrzonowych i trzonowych. Początkowo także skupiajmy się na zewnętrznej powierzchni zębów, zwanej policzkową. Zanim zwierzak nie przyzwyczai się do mycia powierzchni łatwiej dostępnych, nie zalecam upartego szczotkowania zębów od strony podniebienia i języka.

Krok 5.

W kolejnym etapie możemy spróbować użyć specjalnej szczoteczki weterynaryjnej z podwójną główką. Jej zaletą jest jednoczesne szczotkowanie policzkowej i podniebiennej/językowej powierzchni zębów.

Jeśli chodzi o częstotliwość zabiegów higieny jamy ustnej, to zalecam szczotkowanie raz dziennie, najlepiej o tej samej porze, krótko przed snem. Wtedy organizm „wycisza się”, spowalnia się również produkcja śliny, która wspomaga naturalny proces oczyszczania jamy ustnej.

Pamiętajmy także, że wiele zależy od nastawienia, z jakim podchodzimy do zabiegu szczotkowania zębów. Im bardziej będziemy zrelaksowani i nie poddamy się irytacji spowodowanej ewentualnymi niepowodzeniami na początku, tym łatwiej będzie przekonać zwierzę do współpracy na dalszych etapach.

Poza codziennymi zabiegami szczotkowania zębów warto sięgnąć po jedną z form higieny pasywnej, czyli: zabaw z gryzakami, podawaniem przekąsek i karm typu „Dental”, czyli w formie większych krokietów, wymuszających rozgryzanie i tym samym wspomagających oczyszczanie zębów.

Pamiętaj!

Zarówno u ludzi, jak i zwierząt brak higieny jamy ustnej prowadzi do rozwoju poważnych chorób nie tylko zębów oraz przyzębia, ale także takich narządów jak: nerki, wątroba czy serce. Statystyki wskazują, że około 80% psów w wieku powyżej dwóch lat wymaga interwencji stomatologa. Dlatego nie bądźmy obojętni i udajmy się do lekarza weterynarii, gdy:
• u naszego zwierzęcia występują złogi kamienia nazębnego lub zaczerwienienie dziąseł,
• wyczuwamy nieprzyjemny zapach z jamy ustnej naszych podopiecznych,
• obserwujemy: apatię i posmutnienie naszego pupila, brak zainteresowania zabawą, brak apetytu lub ocieranie pyszczka o różne przedmioty.

Wszystkie wymienione objawy mogą wskazywać na poważny problem w pyszczku Twojego pupila i wymagają interwencji lekarza weterynarii.

Tekst: Emilia Klim

Reklama




Podobne artykuły