Żywienie

Co zrobić gdy mój pies je za szybko?

Czy zdarza się Wam, że podawanie smakołyka lub stawianie miski z posiłkiem kończy się wyciąganiem ręki z otchłani psiej paszczy? Niestety problem zbyt szybkiego, łapczywego jedzenia jest dość powszechny i warto zastanowić się, co może być tego przyczyną.

fot. freepik

Psy już jako szczenięta często uczą się, że żeby się najeść, trzeba zjeść swoją porcję tak szybko, by zdążyć przed innymi. Zwłaszcza jeżeli hodowca nie dba o odpowiedni komfort szczeniąt podczas posiłku i podawanie takiej ilości karmy, by każdy odszedł od miski syty. Dlatego już od samego początku warto zwrócić uwagę na nawyki żywieniowe naszego pupila. Często u psów adoptowanych ze schroniska lub uratowanych ze złych warunków mamy do czynienia z niemal natychmiastowym łykaniem całej porcji karmy. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej doświadczyły one w swoim życiu długotrwałego głodu i próbują „najeść się na zapas”.

Szukając przyczyny

Jeżeli Wasz pies należy do tych, które swoją porcję „wciągają w 3 sekundy”, warto poszukać przyczyny takiego zachowania, gdyż może być ono niebezpieczne dla zdrowia, a nawet śmiertelne (np. w przypadku skrętu żołądka). Podczas łapczywego jedzenia połykane są również duże ilości powietrza, a to może prowadzić do wzdęć, gazów czy nadmiernego odbijania, co na pewno będzie się wiązało z dyskomfortem psa. Nierozdrobniona i nienawilżona śliną sucha karma będzie dłużej zalegać w żołądku, a przyswajalność składników odżywczych będzie niższa. Bardzo szybkie łykanie karmy może też skończyć się wymiotami, które najczęściej psiak będzie próbował zjeść ponownie. W pierwszej kolejności skonsultujmy się z lekarzem weterynarii. Istnieje szereg schorzeń, które mogą powodować wzmożone poczucie głodu i sprawiać, że Wasz pupil będzie zjadał swoje porcje w ekspresowym tempie. Należą do nich między innymi: cukrzyca, choroba Cushinga czy nadczynność tarczycy. Na rosnący apetyt mogą wpływać niektóre leki, takie jak benzodiazepiny czy glukokortykosteroidy. Warto wykluczyć też problemy z trawieniem i wchłanianiem, gdyż niepogryziona i szybko łykana karma nie poprawi, a wręcz pogorszy sytuację.

Fot. Freepik

Często i małe porcje

Po wykluczeniu przyczyn zdrowotnych przyjrzyjmy się warunkom, w jakich pies jest karmiony. Zbyt mała ilość posiłków, brak spokoju podczas jedzenia, inne zwierzęta, które mogą zabrać psu podaną porcję, albo przeciwnie – którym nasz pupil może podkraść posiłek, jeśli dostatecznie szybko zje własny – będą sprzyjały łapczywości. Zbyt smakowita karma też może mieć wpływ na szybkość jedzenia – tyczy się to np. karm mokrych czy diety BARF, zwłaszcza u psów, które jadły wcześniej karmę o znacznie niższych walorach smakowych lub bywały głodne. Już samo oczekiwanie na taki posiłek będzie dla psa silnie pobudzające, a to z kolei przełoży się na tempo zjadania. Warto rozważyć zwiększenie ilości posiłków, nie zwiększając jednocześnie dziennej dawki kalorii. Częstsze, ale mniejsze porcje sprawią, że pies dłużej będzie czuł się syty. Jeżeli w domu są inne zwierzęta zorganizujmy karmienie w taki sposób, żeby jadły one osobno i nie zaglądały sobie wzajemnie do misek, kiedy skończą. Miskę stawiajmy na uboczu, w miejscu gdzie nikt nie będzie się psiakowi kręcił nad głową. Takie drobne zmiany mogą poprawić sytuację, jeżeli przyczyną jest stres wynikający z braku spokoju podczas jedzenia. Łapczywe jedzenie może być też związane ze złym stanem psychicznym zwierzęcia np. w przypadku, gdy pies cierpi na przewlekłe zaburzenia lękowe, depresję czy zaburzenia związane z nadaktywnością – warto wtedy skorzystać z porady zoopsychologa.

Pomysły na zwolnienie

Dodatkowo warto skorzystać z dostępnych na rynku zabawek, mat czy misek, które uniemożliwią psiakowi zbyt szybkie jedzenie. Większość z nich nie tylko wydłuży czas posiłku, ale dodatkowo zapewni psu spełnienie naturalnych potrzeb i będzie świetnym lekarstwem na nudę. Należą do nich np. maty węchowe czy zabawki do aktywnego karmienia (schowania suchej karmy lub smaczków), kongi, lickimaty i inne zabawki, z których należy wylizać przygotowaną porcję (te odpowiednie są na mokre posiłki). W przypadku misek spowalniających jedzenie należy koniecznie sprawdzić, czy długość wypustek, między którymi chowa się karma, jest odpowiednia do długości pyska psa (zwłaszcza jeśli mamy psiaka rasy brahycefalicznej) oraz czy wypustki są miękkie (np. silikonowe), tak by pies nie obijał sobie zębów podczas jedzenia. Ostatnią, choć chyba najważniejszą rzeczą, o którą należy zadbać, jest regularność i rutyna przy podawaniu posiłków, tak by wywoływały one w psiaku jak najmniej emocji. Akurat w tym przypadku nuda może być naprawdę wskazana!

Reklama



behawiorystka Agnieszka Siedlecka
Behawiorysta COAPE, inż. Hodowli i Ochrony Zwierząt Towarzyszących i Dzikich SGGW, technik weterynarii

Podobne artykuły