Czy ryba dla alergika to dobry pomysł?
Alergie pokarmowe nierzadko wymuszają zastosowanie tzw. diety monobiałkowej w żywieniu psa. Czy dieta oparta o ryby będzie dobrym wyborem dla psa-alergika?
Alergia pokarmowa to specyficzna immunologiczna odpowiedź organizmu na kontaktową reakcję z alergenem – białkiem. Często alergenem jest specyficzna budowa białka występująca w danym jego źródle. Stąd za najczęstsze alergeny uważa się: białko jaja kurczaka, orzechy, mleko, soję czy pszenicę. W badaniach epidemiologicznych dotyczących psów zauważono, że w 65% stwierdzonych przypadków alergii na karmę głównym alergenem były: wołowina, nabiał i pszenica, a w 25% przypadków były to kurczak, jaja kurze, jagnięcina i soja.
Objawy alergii pokarmowej
Najczęściej są to objawy skórne oraz rzadziej objawy ze strony przewodu pokarmowego, które mogą, ale nie muszą, towarzyszyć objawom skórnym. Warto zauważyć, że często zapalenie ucha zewnętrznego może być skutkiem alergii pokarmowej. Reakcje alergiczne przybierają różne formy, zwykle jednak system odpornościowy reaguje na alergen produkcją przeciwciał, zwanych immunoglobulinami E (IgE), które pobudzają inne komórki (np. komórki tuczne) do uwalniania substancji wywołujących stan zapalny.
Dieta monobiałkowa
Zarówno w przypadku alergii pokarmowych, jak i nietolerancji pokarmowych, zaleca się wprowadzenie diety eliminacyjnej, polegającej na wykluczeniu z diety czynników działających niekorzystnie.
Jedną z wygodnych i pewnych form jest dieta monobiałkowa. Stosujemy ją w dwóch przypadkach: kiedy podejrzewamy alergię pokarmową i chcemy zdiagnozować, które z białek jest przyczyną alergii oraz w przypadku już zdiagnozowanej alergii pokarmowej.
W pierwszym przypadku dużym problemem jest prawidłowe wskazanie białka alergizującego. Reakcję immunologiczną powoduje przejściowy lub powtarzający się w pewnych odstępach czasu kontakt z antygenem, a nie stała jego obecność w karmie – co utrudnia dodatkowo prawidłową diagnozę. Najlepiej najpierw przez okres kilku dni zastosować dietę eliminacyjną, pozbawioną białka pochodzenia zwierzęcego podejrzewanego o prowokowanie objawów alergii, a dopiero potem wprowadzać poszczególne karmy monobiałkowe. Obserwacja jest podstawowym czynnikiem diagnostycznym. Jeśli nie pojawiają się objawy alergii, możemy mieć większą pewność, że zastosowane w karmie białko jest odpowiednie – co wcale nie wyklucza pojawienia się objawów alergii pokarmowej po pewnym czasie.
Pytanie, które się pojawia: na jakie źródła białka postawić? Wybór teoretycznie jest prosty: każde monoźródło białka, które nie wywołuje alergii pokarmowej, będzie dobre. Zatem czy ryby też spełniają takie kryteria?
Ryby
Podstawowymi zaletami wykorzystania ryb w żywieniu psów są wysoka zawartość białka o wysokiej jakości biologicznej, cenny skład kwasów tłuszczowych oraz zawartość witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Nie uwzględniając różnic między poszczególnymi gatunkami ryb, można powiedzieć, że wszystkie ryby dostarczają białko o bardzo wysokiej jakości, bogate szczególnie w aminokwasy, które są deficytowe w białku innych gatunków zwierząt czy białku zbóż. Warto podkreślić, że brak w mięsie ryb dużej ilości elementów ścięgnistych, czyni to białko lekkostrawnym, a zawartość kolagenu i elastyny wpływa na poprawę funkcji skóry i przydatków – pod warunkiem, że ilość i częstotliwość spożywanych ryb będzie duża – co w przypadku „rybnej” diety monobiałkowej jest jak najbardziej osiągalne.
Suplementy diety, które są zalecane w terapii chorób skóry, zawierają w swoim składzie właśnie kolagen pochodzący z ryb.
Kwasy tłuszczowe
Jednym z najbardziej wyróżniających się składników ryb, nadających im rozpoznawalności, są kwasy tłuszczowe. Wśród tych kwasów najważniejsze są kwasy EPA i DHA , których rolą jest przede wszystkim hamowanie procesów zapalnych (obserwowane jest ich nasilenie w toku reakcji alergicznych), wspomaganie układu krwionośnego, stymulowanie funkcji układu nerwowego oraz poprawa funkcji skóry. Warto pamiętać, że Im tłustsza ryba, tym zawartość kwasów tłuszczowych wyższa. Cenna jest postać kwasów DHA i EPA, które występują w tłuszczu rybim i to zapewnia najwyższe współczynniki wchłanialności – w przeciwieństwie do syntetycznych form. Wskazując na pozytywne efekty, należy wspomnieć jednak, że ryby (właśnie z powodu zawartości tłuszczu) mogą dostarczać dużej ilości energii i w ten sposób decydują o kaloryczności dawki pokarmowej. 100 g ryb, w zależności od gatunku mogą dostarczać od 80 do 250 kcal.
Do ryb chudych (zawierających do 2 % tłuszczu) należą: dorsz, morszczuk, mintaj, sandacz, szczupak, tołpyga, amur.
Ryby tłuste (7-15 % i powyżej) to: halibut, łosoś, szprot, śledź, makrela, karp, jesiotr i węgorz.
Umiejętnie dobierając ryby do codziennej diety, można sterować ilością energii pochodzącej z tłuszczu, czyniąc jego dietę albo ubogo- albo wysokoenergetyczną.
Wątpliwości i odpowiedzi
Kwestie, które warto rozważyć przed wprowadzeniem diety monobiałkowej, opartej na wybranym gatunku ryby.
1. Dieta monobiałkowa, stosowana w alergiach pokarmowych, powinna bazować tylko i wyłącznie na jednym gatunku białka pochodzenia zwierzęcego. Traktowanie wszystkich gatunków ryb jako jednej grupy surowcowej może być niewłaściwe. Monobiałkowość jest cechą przypisaną do jednego, wybranego gatunku ryby, a białko np. łososia może być właśnie tym, które wywołuje alergie, w przeciwieństwie do np. białka dorsza. Dlatego też dieta monobiałkowa musi opierać się na jednym źródle białka, a nie na sumie białek ryb wykorzystanych do konstruowania diety psa alergika. Osobnym zagadnieniem, dotyczącym wszystkich diet monobiałkowych, jest brak możliwości urozmaicenia składu aminokwasowego diety, a świadomość znaczenia tego problemu w większym stopniu uwrażliwia na bardzo precyzyjny dobór surowców pochodzących z danego gatunku ryby: ważna staje się cała ryba, a nie np. filet pozbawiony skóry.
2. Wysoka zawartość kwasów tłuszczowych jest ważnym argumentem promującym zasadność wykorzystania ryb w diecie każdego psa. W przypadku diety monobiałkowej, ilość tłuszczu oraz znajdujących się w nim związków biologicznie czynnych powinna być szczególnie kontrolowana, a bilans energetyczny powinien uwzględniać także węglowodanowe źródła energii. Należy tylko zwrócić uwagę, że surowce węglowodanowe są także źródłem potencjalnych alergenów, stąd lepszym rozwiązaniem są produkty bezglutenowe: kasza i płatki jaglane, kasza kukurydziana, ryż (ostatecznie) lub płatki owsiane (po wcześniejszym zweryfikowaniu braku reakcji alergicznej). Takie skomponowanie diety monobiałkowej zlikwiduje ryzyko wysokiej zawartości energii pochodzącej z tłuszczu rybiego oraz zmniejszy ryzyko hiperwitaminozy witaminy A.
3. Oddzielnym zagadnieniem dotyczącym wykorzystania ryb w diecie psa jest niesłusznie bagatelizowanie bezpieczeństwa chemicznego i mikrobiologicznego. Surowe, tłuste ryby, takie jak: makrela, karp, mintaj, śledź czy sardele, zawierają aktywną formę enzymu utleniającego tiaminę (witaminę B1). Surowe ryby są potencjalnym źródłem zakażeń mikrobiologicznych (salmonelloz, listerioz) oraz stanowią ryzyko chorób pasożytniczych (przywry, nicienie, tasiemce). O ile mrożenie jest metodą inaktywacji pasożytów, to w przypadku większości bakterii proces mrożenia nie jest skuteczną metodą ich inaktywacji. Nawet najważniejsze osoby w świecie zwolenników diet surowych i różnych ich odłamów jednoznacznie podkreślają, że ryby w diecie psa powinny być poddawane obróbce cieplnej. Na świecie znane są przypadki pasożytniczych chorób psów po spożyciu surowego dzikiego łososia, który wcześniej musi zostać zarażony konkretnym pasożytem, przywrą Nanophyetus salmincola, a ta z kolei innym pasożytem, riketsją Neorickettsia helminthoeca. Mimo niskiego prawdopodobieństwa wystąpienia podobnej koincydencji zdarzeń w Polsce warto pamiętać o tym, aby nie dopuszczać do spożycia surowych, dzikich ryb przez psa.
4. Tuszki, szczególnie gatunków małych ryb, są także źródłem składników mineralnych, występujących w formach łatwowchłanialnych. O ile małe tuszki sardynek, sardeli, śledzi, poddane obróbce termicznej, mogą stanowić uzupełnienie diety w składniki mineralne, to już duże tuszki ryb mogłyby stanowić ich źródło, ale dopiero po dokładnym zmieleniu. Ale jak najbardziej taka forma podawania tych surowców wydaje się być wskazana. 5. Niewątpliwie z zagadnieniem wykorzystania ryb w żywieniu nie tylko psów, kotów, ale także ich opiekunów, związane jest bezpieczeństwo chemiczne tej grupy surowców. Liczne doniesienia naukowe wskazują na ryzyko występowania w mięsie ryb różnych związków, będących konsekwencją ekspansywnego chowu ryb, organicznych form metali ciężkich, pozostałości środków ochrony roślin itp. Wydaje się jednak, że rosnąca świadomość konsumentów, w połączeniu ze świadomą polityką firm zajmujących się chowem przemysłowym ryb, zmniejszają ryzyko takich nieprawidłowości. Wszystkie powyższe wątpliwości nie wykluczają możliwości konstruowania diety opartej na rybach – a właściwie na jednym gatunku ryby – dla psa alergika. Wysoka wartość odżywcza tego typu surowców powinna być dodatkowym argumentem w ich wykorzystywaniu w żywieniu psa, także nie cierpiącego na alergię pokarmową.