ZdrowieSzczeniaki

Jak wspomagać rozwój układu ruchu u szczeniaka?

Dobrze dobrana pielęgnacja, akcesoria i zabawa to bezpieczny i zdrowy szczeniak! Jak wspomagać rozwój układu ruchu w codziennym życiu szczeniaka? Jaką rolę odgrywają dobrze dobrane akcesoria, bezpieczna zabawa i dostosowany spacer w profilaktyce urazów stawów u młodych psów – odpowiada dr.n wet Aneta Bocheńska.

Fot. freepik
MW: Czy sposób, w jaki podnosimy szczeniaka, może mieć wpływ na jego układ ruchu? Czy możemy mu w ten sposób zrobić krzywdę ?

AB: Jako że zajmuję się przede wszystkim psami sportowymi, zawsze będę zwolenniczką pozostawienia psu jak największej swobody i samodzielnego ruchu. Jeśli tylko szczeniak może pokonać dany odcinek na własnych łapach – będzie to dla niego zdrowsze i bardziej rozwijające niż siedzenie w torebce. Na pewno należy zwrócić uwagę na to, aby podczas podnoszenia nie wykręcać mu nóżek. Warto też uważać na szczenięta kręcące się pod nogami – miewam małych pacjentów ze złamaniami wynikającymi z przytrzaśnięcia drzwiami czy przydepnięcia i często takie zmiany są już nieodwracalne.

MW: A co z akcesoriami dla szczeniaka? Obroża czy szelki?

AB: Wszystko, co dobrze dobrane, jest okej. Pamiętajmy, że szczenięta szybko rosną, dlatego często należy sprawdzać, czy akcesoria wciąż dobrze leżą, czy nie są zbyt ciasne. Odpowiednie szelki to takie, które są idealnie dopasowane do aktualnych wymiarów psa. Dlatego nie możemy pozwolić sobie na kupienie zbyt luźnych szelek i założenie, że w końcu szczenię do nich dorośnie. Większość takich akcesoriów ma możliwość regulacji i warto z niej korzystać – jednak należy założyć, że szelki kupione dla szczeniaka dość szybko trzeba będzie wymienić na odpowiednio większe.

MW: Jaki rodzaj szelek będzie najbardziej odpowiedni dla młodego psa?

AB: Muszą to być szelki, które nie będą ograniczać swobody ruchu. Nie mogą też wżynać się w stawy. Jednak powtórzę jeszcze raz – szelki muszą być dopasowane! A naprawdę często widuję szczeniaki w zbyt dużych szelkach. Pamiętajmy też, aby szczeniaka nie szarpać, nie targać nim – oczywiście zdarza się, że młody pies szarpnie się na smyczy, lekkie pociągnięcie też nie zrobi mu od razu krzywdy, ale regularne przeciąganie go na dłuższych dystansach może już powodować urazy.

MW: Jak bawić się ze szczeniakiem, by było to bezpieczne?

AB: Nie wymuszamy nienaturalnych ruchów! Nie szarpiemy psa w górę i w dół – generalnie w zabawie ze szczeniakiem ważne są delikatność i wyczucie. Lepiej, aby to pies niejako szarpał sam za zabawkę, którą my trzymamy w dłoni. Nie wymuszamy też powtarzania wielokrotnie tego samego schematu ruchu. Np. jeśli już rzucamy psu piłkę, możemy zrobić to maksymalnie 2-3 razy, ale nie wolno pozwolić na to, aby ta zabawa trwała bez przerwy przez 15 minut. To jest wciąż jeszcze bardzo małe stworzenie, o niezwykle delikatnych chrząstkach stawowych i przeciążenia nie są dla niego wskazane. Oczywiste jest, że szczenięta małych ras budzą więcej delikatności przez swój mikro rozmiar.

MW: Czy młode psy ras dużych czy olbrzymich również należy traktować z ostrożnością?

AB: Wbrew pozorom to właśnie szczenięta dużych ras wymagają od nas większej uważności. Rosną one dużo bardziej intensywnie i przez dłuższy czas niż nieduże psiaki. Z tego też powodu obciążone są większym ryzykiem schorzeń wieku młodzieńczego – problemów z OCD czy młodzieńczym zapaleniem kości. Zwracajmy więc uwagę na jakiekolwiek przejawy bólu, kulawiznę czy niechęć do zabawy u takich szczeniaków.

Chciałabym przy okazji obalić dość powszechny mit: „gdyby go bolało, to by się nie ruszał albo by piszczał”. To nieprawda! Młode pieski często nawet mimo odczuwanego bólu mają dużą chęć ruchu i zabawy, dlatego zauważenie problemu wymaga naprawdę dużej uważności.

Jakiekolwiek utykanie czy nieprawidłowe stawianie łapek jest już wskazaniem do konsultacji ortopedycznej.

MW: Podłoże, po którym szczeniak biega i na którym się bawi, też na pewno ma znaczenie?

AB: Musi być bezpieczne. Wszelkie śliskie powierzchnie odpadają – jeśli mamy w domu parkiet, należy go przykryć tak, by szczeniak się nie ślizgał. Uważajmy też na schody – to nie jest tak, że szczenię nie może absolutnie chodzić po schodach, ale jeśli mamy je w domu i pies wielokrotnie każdego dnia biega po nich, ślizga się, czasem spada i się turla, to należy takie aktywności ukrócić i zabezpieczyć schody.

MW: Spróbujmy podzielić życie psa na pewne etapy i podpowiedzieć, na co w danym okresie zwracać szczególną uwagę.

AB: Pochyliłabym się szczególnie nad wiekiem młodzieńczym – kiedy to wydaje nam się, że nasz pies jest już dorosły, a to nie jest prawda. Zaleca się np. by ze sportowym borderem wybrać się na kontrolne RTG w wieku 12-miesięcy, aby sprawdzić czy jego chrząstki stawowe są już pozamykane. Jednak nawet jeśli tak już faktycznie jest, nie oznacza to wcale, że układ ruchu jest już w pełni ukształtowany – wciąż rozwijają się jeszcze ścięgna, kości czy mięśnie. Nie wolno nam więc wziąć takiego psa i nagle wrzucić go w bardzo wymagający trening. Jeśli pies do tej pory nie trenował, należy zacząć od budowania świadomości ciała, umiejętności prawidłowego stawiania kończyn – i dopiero później pomyśleć o treningu specjalistycznym.

MW: Co w takim razie wspiera szczeniaka w kolejnych etapach rozwoju aparatu ruchu?

AB: Dobre żywienie, profilaktyka i monitorowanie jego rozwoju – w 16 tygodniu życia zalecam u wielu ras (szczególnie w przypadku psów o przeznaczeniu sportowym) prześwietlenie stawów biodrowych oraz wstępną ocenę budowy psa przez ortopedę, który podpowie, na co zwrócić uwagę, nad czym pracować i do jakich aktywności pies będzie miał największe predyspozycje. Do prawidłowego rozwoju niezbędny jest także ruch – szczenię musi spacerować, bawić się i poruszać w niewymuszony sposób.

MW: Jakie błędy mogą odbić się negatywie na zdrowiu szczenięcia?

AB: Przede wszystkim złe żywienie – niedożywienie, ale również coraz bardziej powszechne w naszych czasach przekarmianie. Szkodzić może też nadmierna podaż witamin i mikroelementów – są one oczywiście bardzo potrzebne, ale nadmiar to nic dobrego. Nie trzymajmy też nadmiernie młodych psiaków pod kloszem – one mają predyspozycje i chęci do ruchu i oczywiście zbyt wymagające treningi i intensywne, długie spacery to przesada, ale ciągłe ograniczanie i obsesyjne pilnowanie każdego kroku również nie jest zdrowe.

MW: A kiedy możemy faktycznie zacząć sportowe treningi z psem?

AB: To zależy, co rozumiesz przez słowo „trening”. Sama mam aktualnie 8-miesięczne szczenię i od jakiegoś czasu uczęszczamy razem na „treningi agility” (celowo biorę to określenie w cudzysłów!) do zawodniczki Olgi Kwiecień. Polega to jednak przede wszystkim na oswojeniu mojej suczki z placem i z mnóstwem radosnej i delikatnej zabawy. Elementy treningu związane z pokonywaniem przeszkód są na razie rzadkie, niewymagające, liczba powtórzeń ekstremalnie mała. Ma być fajnie i bezpiecznie, a głównym celem jest na razie budowanie naszej relacji, a nie trenowanie konkretnych sportowych umiejętności.

MW: Czy po aktywnościach ze szczeniakiem powinniśmy w jakiś wyjątkowy sposób zadbać o jego rozluźnienie?

AB: Jeśli jest to zwykły spacer, podczas którego również bawimy się z psem, warto pamiętać o tym, by na koniec wspólnie spokojnie pomaszerować. Takie zwykłe chodzenie jest najlepszym sposobem na rozluźnienie psa, zanim w domu położy się on spać. Ćwiczenia strechingowe w przypadku kilkumiesięcznych szczeniaków nie mają sensu – to w końcu również swego rodzaju wymuszony ruch, a tego staramy się unikać. Nie zalecam jednak zamykania w klatce psa rozgrzanego i zziajanego – kilka minut spokojnego chodzenia na smyczy po intensywnej zabawie jest bardzo ważne, bo pozwala uspokoić tętno i obniżyć nieco temperaturę ciała. Pamiętajmy też, by zaproponować szczeniakowi wodę i dbać i jego odpowiednie nawodnienie!

rozmawiała Małgorzata Wróbel

Reklama



Podobne artykuły