Frisbee

Dogfrisbee, czyli różnorodność!

Hasło „dogfrisbee” sprawia, że w głowie pojawia się zazwyczaj wizerunek psa skaczącego po talerzyk frisbee. Ta ogólna nazwa dyscypliny skrywa jednak wiele różnorodnych rodzaj w aktywności z psem.

Fot. Pexels

To trochę jak z bieganiem – można biegać na 5-10 km, ale można też pokonywać maratony, uprawiać biegi po górach czy startować w triatlonie, w którym bieganie to tyko jedna ze składowych. Dogfrisbee dzielimy się na 3 kategorie i o nich właśnie opowiem Wam tym razem.

Różnorodność najwyraźniej widać na zawodach dogfrisbee (pewnie wielu z Was oglądało takie zawody na żywo lub chociaż w Internecie). Najbardziej ogólny podział wyróżnia trzy rodzaje konkurencji: DYSTANSOWA, TECHNICZNA oraz FREESTYLE. Każdy rodzaj ma inną charakterystykę i wymaga od człowieka i psa innych umiejętności.

Konkurencje dystansowe

Tzw. „Long Distance” to grupa konkurencji rozgrywanych pod różnymi regulaminami. Głównym założeniem tych konkurencji jest rozstrzygnięcie, który zawodnik jest w stanie oddać najdalszy rzut. Jest jednak jeden mały detal, który dodatkowo podnosi pikanterię tej kategorii – pies musi taki rzut złapać. Pomiar zatem jest liczony od linii startu do punktu, w którym pies wylądował po chwyceniu dysku. To potrafi całkowicie namieszać w rozgrywce, czyniąc ją jeszcze ciekawszą.

Psy, tak jak ludzie, popełniają błędy, dlatego zawody Long Distance to nie tylko popis umiejętności, ale też festiwal regularności, nieomylności i szczypty szczęścia. Czasem wiatr się zmieni, czasem rzut zacznie skręcać, czasem pies zgubi dysk! Zawody w tej konkurencji są zawsze pełne emocji. Polska należy do światowej czołówki, jeżeli chodzi o rekordy i lokaty na Mistrzostwach Europy. Nazwy konkurencji Long Distance to” „Quadruped”, „Record Chase”, „Far Out”.

Fot. Pexels

Konkurencje techniczne

Jest to zdecydowanie najobszerniejsza grupa konkurencji w świecie dogfrisbee! Wszystkie charakteryzują się przede wszystkim: strategią, precyzyjnymi rzutami, świadomością wiatru i szybkością. W tej kategorii każdy znajdzie coś dla siebie. Oto streszczenie najczęściej przeprowadzanych konkurencji technicznych. Jeżeli zastanawiacie się, jak one dokładnie wyglądają, możecie wpisać ich nazwę w okno wyszukiwania na YouTube z dopiskiem „dogfrisbee”.

Dog Dartbee: rewelacyjna konkurencja, w której często podziwiać można debiutantów, ponieważ jako jedyna nie jest na czas. Uczestnicy mają komfort zastanowienia się nad rzutem, a ich psy nie muszą mieć szybkiego aportu. Polega na celowaniu rzutami w środek tarczy (takiej jak do darta) narysowanej na ziemi. Punkty liczy się w miejscu, w którym pies, po złapaniu dysku, wyląduje przednimi łapami. Środek tarczy liczymy za 100 pkt, a następne okręgi dookoła środka są za 50/30/10 pkt. Konkurencja wymaga zdecydowanie celności, wysokiej łapalności i wyczucia warunków!

Time Trial: konkurencja typowo na czas. Liczy się jak najszybszy aport i jak najwyższa łapalność. Zawodnik może mieć tylko jeden dysk. Pomiar czasu rozpoczyna się na hasło sędziego: „ready, set, GO!”. Zawodnik musi oddać dwa rzuty, tak aby pies oba złapał za linią 20 jarda. Pies natomiast po każdym rzucie musi dysk zaaportować. Czas przestaje być mierzony, gdy pies przekroczy linię startu z drugim chwyconym dyskiem w pysku. Najlepsze czasy to te w granicach 15-18 sekund. Szybko, co?

Toss&Fetch: to konkurencja techniczno-czasowa. Całe pole startowe ma długość 50 jardów i jest podzielone na 5 stref (co 10 jardów). Każda strefa to inna liczba punktów. Od linii startu do 10 jarda to strefa za 0 pkt., 10-20 jardów za 1 punkt, 20-30 jarda za 2 punkty, 30-40 jarda za 3 punkty i magiczna linia 40 jarda aż do końca pola to strefa 4 punktowa, do której dorzucają najlepsi zawodnicy. Zawodnik ma 1,5 minuty na oddanie nieskończonej liczby rzutów, jednak do oceny końcowej liczy się 5 najwyżej ocenionych chwytów. Jeżeli pies podczas łapania dysku wyskoczy i oderwie 4 łapy od ziemi, za chwyt doliczane jest dodatkowo 0,5 pkt. Zatem maksymalny wynik z tej konkurencji to 22,5 pkt. Punkty liczymy za strefę, w której pies wylądował całym ciałem, jeżeli któraś łapa została w „niższej” strefie, chwyt jest liczony właśnie w niej.

Frizgility: to konkurencja łącząca w sobie agility z frisbee! Team ma 60 sekund na skolekcjonowanie jak największej liczby punktów. Punkty naliczane są za zaliczanie przeszkód po łuku (zazwyczaj jest to hopka-tunel-hopka, albo tunel-hopka- -tunel). Każda z przeszkód warta jest 5 pkt. Po pokonaniu przez psa toru, opiekun musi rzucić dyskiem. Ma do wyboru dwie strefy – bliższą za 3 pkt. oraz dalszą (między 10 a 20 jardem) za 10 pkt. Tak więc perfekcyjne jedno okrążenie to 25 pkt. Takich okrążeń drużyna chce mieć na koncie jak najwięcej. Za znalezienie się w strefie za 3 pkt. w momencie zakończenia czasu, naliczane są punkty bonusowe.


Fot. Tony Trocino

Freestyle

To konkurencja, która wymaga od zawodnika koordynacji, komunikacji i oryginalności. Pies wraz ze swoim człowiekiem mają za zadanie wykonać układ ułożony przez siebie wcześniej. Układ zawiera przeskoki nad człowiekiem, odbicia od ciała, salta, trudne techniki rzutowe, psie sztuczki… a wszystko to w rytm wybranej muzyki!

Opisane powyżej konkurencje (szczególnie te techniczne) to tylko wierzchołek góry lodowej – jest ich o wiele więcej! Za to właśnie kocham dogfrisbee – za różnorodność i podkreślanie silnych stron zawodników. Ktoś może słabo rzucać do celu, ale być nie do pokonania w rzutach w dal. Ktoś może mieć wolnego pieska, ale takiego, który łapie wszystko. Większość z tych konkurencji możecie obejrzeć podczas zawodów Latających Psów!

Reklama



Ania Radomska
Absolwentka Fizjoterapii na Akademii Wychowania Fizycznego oraz studentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Trenuje dogfrisbee od 15 lat. Obecnie poza byciem zawodnikiem jest również sędzią USDDN oraz trenerem w szkole „Dogfrisbee with PajonkTeam”.

Podobne artykuły